Służby bezpieczeństwa w północnej Nigerii schwytały radykalnego duchownego Mohammeda Yusufa, przywódcę bojowników z islamskiej sekty Boko Haram odpowiedzialnej za zamieszki, w których w ciągu ostatnich dni zginęło ponad 180 osób. Yusuf wkrótce po zatrzymaniu został zabity.
Po pościgu, w którym brały udział śmigłowce wojskowe i uzbrojeni policjanci, schwytany przywódca rebeliantów trafił do koszar w mieście Maiduguri. W kilka godzin po zatrzymaniu rzecznik policji poinformował, że Yusuf został zabity w areszcie.
Wcześniej policja i wojsko walczyły z pozostającymi jeszcze w tym mieście członkami jego sekty, która domaga się rozszerzenia w Nigerii obszaru obowiązywania prawa szariatu. Policjanci chodzili od domu do domu, poszukując rebeliantów. Co jakiś czas słychać było serię strzałów z karabinów maszynowych.
Zamieszki wybuchły, gdy w niedzielę aresztowano członków sekty w miejscowości Bauchi, około 400 km na południowy zachód od Maiduguri, pod zarzutem planowania ataków na posterunki policji.
Po ich zatrzymaniu zwolennicy Yusufa, uzbrojeni w maczety, noże, domowej roboty strzelby i koktajle Mołotowa, rozpoczęli zamieszki w kilku regionach na północy Nigerii, atakując kościoły, posterunki policji, więzienia i budynki rządowe.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.