Francuska policja udaremniła wczoraj zamach, będący na ostatnim etapie przygotowań. Nie wiemy, co miało być celem ataku, ale wiemy, co ważnego ma się dziś wydarzyć w podparyskim Argenteuil, w którym aresztowano podejrzanego o terroryzm. Po południu ma tam być wystawiona na publiczny widok tunika, która według tradycji należała do Chrystusa, a o którą losy rzucili żołnierze dokonujący Ukrzyżowania.
Szata, przechowywana w miejscowej bazylice Saint-Denys, eksponowana jest publicznie zaledwie dwa razy w ciągu 100 lat. I właśnie dziś, w Wielki Piątek o godz. 15.00, procesja Drogi Krzyżowej w Argenteuil rozpocznie wystawienie relikwii, które potrwa tylko do 10 kwietnia. Powodem ekspozycji jest Rok Święty Miłosierdzia.
Nie jest więc wykluczone, że celem zamachowców mogła być cenna tunika albo pielgrzymi, gromadzący się tłumnie, by ją zobaczyć. Według danych z zeszłego tygodnia, chęć ujrzenia relikwii wyraziło 150 tys. osób. Zapisy jednak trwają i ostateczna liczba pielgrzymów będzie z pewnością wyższa. Na samo rozpoczęcie wystawienia może przybyć kilkanaście tysięcy wiernych.
Tunika została ostatnio poddana konserwacji, dokonanej przez specjalistę z paryskiego Luwru. Jednym z dwóch fotografów obecnych przy jej powrocie do bazyliki był Polak, Janusz Rosikoń. Jest on także teraz obecny w Argenteuil. - W mieście i wokół bazyliki widać wojsko i policję. Ale jest spokojnie.Wszystko odbędzie się zgodnie z planem - powiedział serwisowi gosc.pl Janusz Rosikoń, który tuż przed rozpoczęciem uroczystości będzie miał jeszcze możliwość wykonania zdjęć cennej szaty.
W 2013 r. należące do niego wydawnictwo Rosikon Press wydało książkę pt. „Świadkowie Tajemnicy. Śledztwo w sprawie relikwii Chrystusowych”. Jej autorzy: Grzegorz Górny i Janusz Rosikoń wskazują na zdumiewające dowody naukowe, świadczące o tym, że tunika z Argenteuil rzeczywiście należała do Jezusa Chrystusa.
Poniżej zamieszczamy do pobrania pliki PDF z fragmentem książki, mówiącym o tej relikwii.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.