Prezydent Wenezueli Hugo Chavez zdecydował o ponownym wysłaniu do Kolumbii swego ambasadora, którego odwołał w ubiegłym tygodniu po zawieszeniu stosunków z tym krajem z powodu planów wojskowego porozumienia między Bogotą i Waszyngtonem.
"Wracaj do Bogoty, Gustavo (Marquezie)! Jedź do pracy, jest dużo do zrobienia" - powiedział Chavez w piątek wieczorem ambasadorowi po spotkaniu w pałacu prezydenckim.
"Oczywiście nie mamy w planach zerwania stosunków" z Kolumbią - dodał Chavez.
Projekt porozumienia kolumbijsko-amerykańskiego przewiduje udostępnienie wojskom amerykańskim siedmiu baz kolumbijskich, oficjalnie w celu pomocy Bogocie w walce z handlem narkotykami i terroryzmem. Prezydent Wenezueli nazwał ten plan "wrogim aktem" i "prawdziwym zagrożeniem" dla jego kraju.
W zeszłym tygodniu Chavez odwołał ambasadora z Kolumbii, a kilka dni później anulował porozumienie z kolumbijskim prezydentem Alvaro Uribe, przewidujące import 10 tys. samochodów, i zapowiedział, że poszuka nowych dostawców, by zastąpić towary importowane dotąd z Kolumbii.
Od początku wojny zginęło już ponad 52,4 tys. Palestyńczyków.
„W obliczu powagi zbliżającego się zadania i pilnych potrzeb obecnych czasów..."
25 kwietnia doszło do podpisana porozumienia między DR Konga z Rwandą.
"Chłopcy, czy to możliwe, że mam żyć bez was" - zapisała w pamiętniku 16 listopada 1945 roku.
Napięcie między krajami wywołał atak terrorystyczny w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir.
W środę podobne spotkanie przeprowadzi szef MSW Bruno Retailleau.