Kolejna grupa osób stanęła w niedzielę przed irańskim sądem za udział w masowych protestach, które wybuchły w Iranie po kontestowanych przez opozycję wyborach prezydenckich z 12 czerwca - podała irańska agencja Mehr.
Źródło to sprecyzowało, że jest to już trzecia sądzona grupa i że wśród oskarżonych nie ma żadnych prominentnych polityków z obozu reformatorów.
Irańskie media informowały wcześniej, że w niedzielę przed sądem stanie 25 osób.
W Iranie od 1 sierpnia toczą się dwa procesy ponad 100 osób, którym postawiono różne zarzuty, w tym występowania przeciwko bezpieczeństwu narodowemu, co według islamskiego prawa karane jest śmiercią. Przed sądem stanęła m.in. obywatelka Francji i dwoje Irańczyków pracujących dla ambasad Wielkiej Brytanii i Francji w Teheranie.
W czerwcowych wyborach zwyciężył dotychczasowy prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, który 5 sierpnia został zaprzysiężony na drugą kadencję. Umiarkowani wyborczy rywale Ahmadineżada, Mir-Hosejn Musawi i Mehdi Karubi twierdzą, że wybory zostały sfałszowane.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.