Polscy żołnierze, służący w Afganistanie, są słabo uzbrojeni i wystawieni na ataki - pisze w piątek belgijski dziennik "La Libre Belgique" w artykule, poświęconym dymisji generała Waldemara Skrzypczaka.
W korespondencji z Warszawy dziennik relacjonuje, że śmierć polskiego oficera Daniela Ambrozińskiego dziesięć dni temu w Afganistanie "wywołała żywą polemikę na temat uzbrojenia i warunków służby" ponad 2 tys. żołnierzy, wysłanych do tego kraju przez Polskę w ramach natowskich sił ISAF.
Gazeta przypomina, że szef wojsk lądowych Waldemar Skrzypczak podał się do dymisji po tym jak skrytykował publicznie urzędników ministerstwa obrony, którzy jego zdaniem znają wojnę jedynie z filmów i odmawiają dostarczenia armii niezbędnego sprzętu; sprzętu, który zdaniem Skrzypczaka mógł uratować życie dziesiątego już zabitego w Afganistanie polskiego żołnierza.
"Generał Skrzypczak to symbol odwagi i poświęcenia" - cytuje "La Libre Belgique" jedną z reakcji internautów na wieść o dymisji generała.
Dziennik konkluduje, że sprawa zakończyła się ogłoszeniem przez ministra obrony dodatkowych środków na zakup sprzętu dla żołnierzy, w tym zwiadowczych samolotów bezpilotowych. Przypomina, że obecnie polscy żołnierze używają transporterów wyprodukowanych na licencji fińskiej oraz helikopterów, będących zmodernizowaną wersją maszyn radzieckich.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.