Ponad 1,5 mln aborcji wykonuje się co roku w Rosji. Dlatego ponad 50 młodych wolontariuszek z organizacji „Kobiety za życiem” zamierza 1 czerwca (w Dzień Dziecka) popłynąć wycieczkowymi statkami rzeką Moskwą w pobliże Kremla i tam wypuścić w niebo tysiąc balonów z namalowanymi na nich embrionami ludzkimi.
Inicjatorki akcji przekonują, że ochrona życia nadal jest w Rosji tematem tabu. W debacie publicznej kwestia aborcji najczęściej sprowadzana jest do osobistego wyboru. Skutkiem tego do świadomości wielu Rosjan w ogóle nie dociera fakt, że aborcja jest zabijaniem życia.
- Wypuszczając balony z namalowanymi na nich embrionami, symbolizującymi ludzkie życie, chcemy zwrócić uwagę obywateli oraz polityków, że aborcja jest absolutnym złem i nie ma dla niej żadnego usprawiedliwienia - powiedziała jedna z organizatorek happeningu.
Organizacja „Kobiety za życiem” działa w Rosji od lutego br. Zorganizowała już wiele ulicznych pikiet w obronie życia w kilku wielkich rosyjskich miastach oraz prowadzi systematyczną pracę edukacyjną w środowiskach młodzieżowych.
Według oficjalnych danych statystycznych, w Rosji w 2015 r. dokonano ponad półtora miliona aborcji. Jednak organizacje prolife oraz instytucje charytatywne rosyjskiego Kościoła prawosławnego przekonują, że w rzeczywistości ta liczba nie ilustruje całej skali problemu, gdyż uwzględnia jedynie statystyki publicznej służby zdrowia. Tymczasem w Rosji wiele przypadków zabijania nienarodzonego życia ma miejsce w klinikach prywatnych, gdzie nie prowadzi się żadnej dokumentacji. Istnieje także bardzo rozbudowane podziemie aborcyjne.
Rosyjski Kościół prawosławny od lat zabiega o to, aby aborcja nie była refundowana jako powszechne świadczenie medyczne. Domaga się także, aby powstał państwowy program wspierania rodzin wielodzietnych. W Rosji działa obecnie 29 ośrodków pomocy kobietom ciężarnym znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej. Wszystkie prowadzone są przez wolontariuszy z różnych Kościołów chrześcijańskich, działających w Rosji.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.