Służyć Chrystusowi w ubogich, a przy tym pielęgnować głęboką więź z Bogiem, aby wiara nie stała się ideologią, a miłość filantropią – taką drogę wskazał Ojciec Święty orionistom.
Gościli oni w Watykanie w związku z kapitułą generalną tego zgromadzenia. Franciszek przypomniał im, że nadal aktualne jest to, czego nauczał ich założyciel św. Alojzy Orione: ludzkość potrzebuje dziś chleba dla ciała i balsamu wiary. Dlatego orioniści mają być sługami zarówno Chrystusa, jak i ubogich.
Bycie sługami Chrystusa określa wszystko, czym jesteście i co robicie, zapewnia wam skuteczność apostolstwa i owocność waszej posługi – mówił Franciszek. Chodzi o to, by nie tylko być Miłosiernymi Samarytanami, ale również dawać ludziom radość ze spotkania z Jezusem.
„Głoszenie Ewangelii, zwłaszcza w naszych czasach, wymaga wielkiej miłości do Pana Boga, a przy tym szczególnej obrotności. Słyszałem, że – jeszcze za życia waszego założyciela – orionistów nazywano gdzieniegdzie «księżmi w biegu», bo widziano ich zawsze w ruchu, pośród ludzi, idących szybkim krokiem, jak ktoś, kto się spieszy. «Amor est in via» – przypominał św. Bernard, miłość jest zawsze w drodze. Jak ks. Orione, również i ja wam przykazuję, abyście nie byli zamknięci we własnym środowisku, ale wychodzili na zewnątrz. Tak bardzo potrzeba kapłanów i zakonników, którzy nie działają jedynie w instytucjach charytatywnych, skądinąd niezbędnych, ale potrafią wyjść poza nie, aby nieść do wszystkich środowisk, również tych najodleglejszych, woń miłości Chrystusa. A przy tym nie traćcie nigdy z oczu ani Kościoła, ani waszej wspólnoty zakonnej; wręcz przeciwnie, tam właśnie powinno być wasze serce, w waszym Wieczerniku, choć potem trzeba wyjść, by nieść Boże miłosierdzie wszystkim bez wyjątku” - powiedział Ojciec Święty.
Papież zapewnił orionistów, że ich posługa będzie tym skuteczniejsza, im bardziej będzie im zależało na pielęgnowaniu osobistej zażyłości z Chrystusem. A „dając świadectwo o pięknie życia konsekrowanego, staniecie się też wzorem dla młodych. Życie rodzi życie, zakonnik święty i szczęśliwy budzi nowe powołania” – dodał Franciszek.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.