Szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon poinformowała w sobotę, że władze przygotowują się do zaprezentowania prawa, które umożliwi przeprowadzenie drugiego referendum ws. niepodległości Szkocji. Dodała, że nadal trwa dyskusja ws. przyszłości Szkocji w UE.
"Drugie referendum niepodległościowe jest niewątpliwie opcją, która musi pozostać na stole, i ona jest na stole" - podkreślała w transmitowanym w sobotę na żywo oświadczeniu. Powtórzyła tym samym deklarację z piątku, w której podkreślała, że po referendum, które przesądziło o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, nowe referendum w sprawie odłączenia się Szkocji od Zjednoczonego Królestwa jest bardzo prawdopodobne.
W sobotnim oświadczeniu poinformowała, że w odpowiednim czasie zostaną podjęte kroki "aby mieć pewność, że prawo (umożliwiające referendum) wejdzie w życie".
Z danych brytyjskiej komisji wyborczej wynika, że spośród czterech podmiotów wchodzących w skład Zjednoczonego Królestwa - Anglii, Walii, Irlandii Północnej i Szkocji, odsetek zwolenników pozostania w UE był największy właśnie w Szkocji - ponad 60 proc.
Ostateczne wyniki czwartkowego referendum w sprawie przyszłości Wielkiej Brytanii w UE pokazały, że 51,9 proc. wyborców głosowało za Brexitem, a 48,1 proc. za pozostaniem we Wspólnocie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.