Piotr Gruszka, wybrany najwartościowszym zawodnikiem mistrzostw Europy w Turcji, gdzie biało-czerwoni zdobyli złoty medal, ma nadzieję, że ten sukces uskrzydli młodych graczy i da początek wielkiej, polskiej potędze.
"Cieszę się z tego medalu przede wszystkim ze względu na tych młodych chłopaków, dla których jest to pierwszy tak poważny turniej. Odnieśli wspaniali sukces i chciałbym, by się nie zatrzymali, tylko szli do przodu. Mają ku temu możliwości, by sprawić, że polska siatkówka będzie jeszcze większą potęgą" - powiedział atakujący Delecty Bydgoszcz.
Dodał, że w Izmirze cały zespół wykonał "kawał dobrej roboty", a słowa pochwały należą się każdemu z osobna. "Mając 32 lata zostałem najbardziej wartościowym zawodnikiem turnieju. To jest dopiero numer" - żartował.
Na pozycję atakującego Gruszka został przesunięty cztery miesiące temu. Według niego najważniejsze w tym momencie było zaufanie, którym obdarzył go trener i cały zespół.
"Wiedziałem, że tylko poprzez grę mogę im się odwdzięczyć. Cieszę się, że od początku sezonu kadrowego byłem ustawiany na ataku, a nie wyniknęło to dopiero później. Miałem czas, by to wytrenować. Ważne, że głowa mnie nie zawiodła. Były różne momenty - w Gdyni w kwalifikacjach mistrzostw świata nie było za dobrze. W memoriale Huberta Wagnera były już przebłyski, ale rozkręciłem się dopiero w Turcji" - przyznał.
Drużyna pod wodzą Daniela Castellaniego pokonała w niedzielę w finale mistrzostw Europy w Izmirze Francję 3:1 i zdobyła pierwszy w historii polskiej męskiej siatkówki złoty medal.
Ojcowie paulini przedstawili sprawozdanie z działalności sanktuarium w ostatnim roku
Walki trwały na całej długości frontu, na odcinku około tysiąca kilometrów.
Polacy byli drugą najliczniejszą grupą narodowościową spoza Portugalii.
Na plac przybył po nieszporach, które odprawił w bazylice watykańskiej.
Wkraczanie szkoły w sferę seksualności powinno się odbywać w porozumieniu z rodzicami.
Potrzebne są mechanizmy, które pomogą chronić wrażliwe grupy widzów, np. dzieci.
Ministerstwo gospodarki zagroziło, że zamknie organizacje, które nie zastosują się do nakazu.