„Każda śmierć jest bolesna. Śmierć górnika dla nas wszystkich, którzy tam mieszkają, to śmierć kogoś, kto schodzi na dół, aby wydobywać skarby i aby je dawać drugim” – mówił w kazaniu pochodzący ze Śląska ks. Stefan Wylężek.
Dyrektor administracyjny Fundacji Jana Pawła II przewodniczył rano przy grobie Jana Pawła II Eucharystii w intencji zmarłych tragicznie górników i ich rodzin. W liturgii licznie uczestniczyli pracujący w Watykanie księża, siostry zakonne oraz przedstawiciele Polonii.
„Byłem wikarym w parafii Trójcy Przenajświętszej w Kochłowicach kiedy odbywała się inauguracja kopalni Śląsk. Znam wszystkich ludzi” – mówił ks. Wylężek polecając dusze zmarłych górników oraz chorych Bogu i apelując o życzliwość i solidarność dla ich rodzin. Nawiązał do górniczego pozdrowienia „Szczęść Boże”, którym zjeżdżający na dół zawsze rozpoczynają szychtę w kopalni. „Jest ból. Zginęło już 17 górników, kolejni walczą o życie w szpitalach. Wiemy jednak, że nasze życie się nie kończy. Jesteśmy przekonani, że to tego, czego nie dokończyliśmy na ziemi dokończymy w Domu Ojca; oni swą rozpoczętą szychtę dokańczają właśnie tam. Ta prawda pozwala nam przekroczyć ból, który rozdziera serca” – mówił ks. Wylężek.
Była to już druga Msza sprawowana przy grobie Jana Pawła II za tragicznie zmarłych górników. Trzy lata temu w tym samym miejscu polecano Bogu ofiary tragedii w Halembie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.