Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej mec. Grzegorz Majewski zwrócił się o zawieszenie go w tej funkcji w związku z kontrowersjami wokół zwrotu działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70.
"W związku z medialnym szumem wokół całej sprawy i chcąc transparentnie ją wyjaśnić; żeby nie było żadnych podejrzeń, że w jakikolwiek sposób wpływam na to wyjaśnienie, poprosiłem koleżanki i kolegów z Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie, żeby przyjęli moje zawieszenie w pełnieniu obowiązków dziekana ORA i aby podjęli stosowną uchwałę w tej sprawie" - powiedział PAP Majewski w środę wieczorem. Informację o jego decyzji podały telewizyjne "Wiadomości".
Majewski powiedział PAP, że ORA wybierze jednego z jego zastępców, by tymczasowo pełnił obowiązki dziekana do czasu wyjaśnienia wątpliwości i zarzutów podnoszonych wobec niego.
Rada w przekazanej PAP uchwale poinformowała, że przyjęła oświadczenie Majewskiego do wiadomości i powierzyła pełnienie obowiązków dziekana ORA wicedziekan adw. Katarzynie Gajowniczek-Pruszyńskiej.
Chodzi o sprawę działki obok Pałacu Kultury, pod dawnym adresem Chmielna 70. Miasto zwróciło ją w 2012 r. w prywatne ręce, mimo że wcześniej b. współwłaścicielowi nieruchomości, obywatelowi Danii, przyznano za nią odszkodowanie na podstawie umowy międzynarodowej. Wartość działki szacowana jest nawet na 160 mln zł.
Według "Gazety Wyborczej" w 2012 r. działający w imieniu trójki prawników (którzy nabyli roszczenia do działki od spadkobierców) mec. Robert Nowaczyk odebrał od ówczesnego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba Rudnickiego decyzję o zwrocie działki - Rudnicki kilka tygodni później zrezygnował z pracy w ratuszu. Jak pisał "Super Express", jednym z tych trzech prawników był Grzegorz Majewski. Z prośbą o wyjaśnienie zwróciła się do niego w ub. tygodniu Naczelna Rada Adwokacka.
Ponadto w środę media podały, że żona Majewskiego, Katarzyna, pracowała w Biurze Gospodarki Nieruchomościami; rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk powiedział, że Majewska została zwolniona.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.