Pasażerowie, którzy utknęli w czwartek w wagonikach kolejki górskiej we francuskich Alpach i spędzili w nich noc, zostali przewiezieni w bezpieczne miejsce, po tym jak w piątek rano usunięto awarię. Do niższej stacji kolejki górskiej przewieziono 33 osoby.
Wśród ludzi, którzy musieli spędzić noc pod masywem Mont Blanc było jedno dziecko. Pierwotnie w wyniku awarii uwięzionych zostało 110 osób. Utknęli oni w wagonikach kolejki górskiej na wysokości ponad 3 tys. metrów.
Firma obsługująca wyciąg, La Compagnie du Mont Blanc, nie podała przyczyn awarii. W komunikacie podkreśliła jednak, że wagoniki zostały unieruchomione, po tym jak w górach zaczął wiać silny wiatr.
Jeszcze w czwartek śmigłowce ewakuowały 65 osób z wagoników, z których każdy zabierał cztery osoby. 12 osób uratowano w nocy z czwartku na piątek, przez ratowników wykorzystujących do tego liny.
Kolejka górska, która uległa awarii, łączy francuski szczyt Aiguille du Midi z górskim punktem widokowym Helbronner, na granicy z Włochami. Wyciąg ma 5 km długości, a czas jazdy z jednego szczytu na drugi wynosi 30 min.
W niebo wzbiły się słupy popiołu, które osiągnęły wysokość nawet 14 kilometrów,
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".