Aktorzy filmowi, teatralni, a także politycy. Tłum warszawiaków pożegnał Andrzeja Wajdę. Msza św. w intencji zmarłego reżysera została odprawiona w stołecznym kościele oo. dominikanów pod przewodnictwem bp Rafała Markowskiego.
- W filmach Andrzeja Wajdy przegląda się historia Polski, historia strachu, nadziei i wiary, upadku wielu polskich pokoleń. Swoimi filmami Wajda skutecznie podważał świat otaczającej nas zewsząd prymitywnej propagandy, dawał mojemu pokoleniu oddech wolności - mówił w homilii ks. Andrzej Luter.
- Wajda czerpał z tego, co polskie, czy wręcz arcypolskie. Uczył nas mądrego, krytycznego patriotyzmu. Kochał nie ksenofobiczny konstrukt, nie usypiający, męczeński mit, ale Polskę uczciwą, odważną, ciekawą innych i wielkoduszną. Ważne jest też to, że doświadczenia jego bohaterów, tak mocno uwikłanych w polską historię, polski los, są czytelne nie tylko dla Polaków - dodał.
Kaznodzieja zwrócił uwagę, że razem z Wajdą odchodzi do przeszłości nasze "my". - Nasza nieinfantylna i niemegalomańska opowieść o sobie, mistrzowski obraz, w którym mogliśmy siebie poznawać i siebie kochać, coś, co nas tworzyło i łączyło - powiedział.
Wspomniał, że przed odejściem Andrzej Wajda przyjął ostatnie namaszczenie i pojednał się z Bogiem. We mszy brali udział filmowcy, aktorzy i wybitne postaci kultury i politycy, m.in. minister kultury Piotr Gliński, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, byli prezydenci RP Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Byli m.in. Krystyna Janda, Beata Tyszkiewicz, Maja Komorowska, Olgierd Łukaszewicz, Robert Więckiewicz, Waldemar Dąbrowski, Artur Żmijewski, Adam Michnik i wielu innych przyjaciół zmarłego i wielbicieli jego filmów.
Po Mszy św. głos zabrał Jacek Bromski, przewodniczący Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
- Skończyła się pewna epoka w historii kina. Po Fellinim, Kurosawie, Berninim, odszedł ostatni już z wielkich narodowych artystów. Odszedł ostatni z pokolenia reżyserów, które z kina uczyniło wielką sztukę. Odszedł wielki polski artysta, dla którego Polska była tematem najważniejszym. Potrafił w swojej sztuce zuniwersalizować Polskę i jak nikt inny przybliżyć ją światu - mówił J. Bromski.
Dodał, że wiele z filmów Wajdy "poruszało tematy, które wymagały cywilnej odwagi”. Tkwił w środku życia środowiska filmowego. - Pomagał nam w osiągnięciu naszych celów politycznych, wiemy dobrze, że bez niego nie zdołalibyśmy wywalczyć praw autorskich dla twórców filmowych, ani ustawy o kinematografii, zawsze był gotów do pomocy, kiedy potrzebowaliśmy jego wsparcia - dodał.
Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej”, przypomniał, że Andrzej Wajda dał się też poznać jako społecznik. - Andrzej był człowiekiem wielu publicznych zaangażowań i bezcennych inicjatyw obywatelskich. Nade wszystko był jednak wielkim artystą, jego filmy i spektakle teatralne rzeźbiły polską duchowość, obrazowały polskie losy, rozmawiały z nami, widzami, o polskiej dumie i polskim wstydzie, o polskiej glorii i polskiej mizerii. Jego filmy przypominały nam w tych mrocznych czasach czym jest wolność, prawda i piękno - powiedział.
Głos zabrała także Krystyna Janda, aktorka. - Dla polskiej kultury strata nie do ogarnięcia umysłem. Straciliśmy nie tylko wielkiego człowieka, wspaniałego przyjaciela, ale uniwersum, Szymona Słupnika środowisk twórczych, kręgosłup moralny i krytyczny. To ty byłeś miarą i sensem, to ty wyznaczałeś poziom, zamiar, blask i ciemność wartą potępienia. To twoimi oczyma widzieliśmy prawdę i fałsz, piękno i brzydotę. To twoją wrażliwością mierzyliśmy Polskę i świat - powiedziała.
Urna z prochami Andrzeja Wajdy została przeniesiona do krypty w kapitularzu dominikańskim. W środę prochy zostaną przewiezione do Krakowa, gdzie w bazylice Świętej Trójcy o 14.30 zostanie odprawiona Msza św. żałobna. Tego dnia o 16.30 odbędzie się pogrzeb, prochy reżysera spoczną w grobie rodzinnym na cmentarzu na Salwatorze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.