Nadal nie wiadomo co zabija stołeczne ptaki krukowate. Badania wykluczyły rzekomy pomór drobiu i ptasią grypę, a ostatnie wyniki badań wykluczają też wirusa wywołującego gorączkę Zachodniego Nilu. Trwa oczekiwanie na wyniki zleconych badań toksykologicznych.
"Trwają badania na rzecz ustalenia przyczyny obserwowanych upadków wron siwych, kawek oraz srok. Powiatowy Lekarz Weterynarii wykluczył choroby zwalczane z urzędu tzw. rzekomy pomór drobiu i ptasią grypę, badania nie potwierdziły również wirusa wywołującego gorączkę Zachodniego Nilu" - przekazał stołeczny ratusz. Zaznaczył, że Ptasi Azyl wysłał do Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach próbki w kierunku badań laboratoryjnych dot. diagnostyki toksykologicznej.
Ratusz wydał też komunikat w sprawie martwych ptaków znajdowanych na terenie miasta. Zaleca, by o znalezieniu martwego ptaka informować służby i nie dotykać zwierzęcia. W sytuacji, gdy znaleziono zostaną martwe ptaki należy zgłaszać to do zarządcy terenu, a jeśli jest to teren miasta do Straży Miejskiej lub Miejskiego Centrum Kontaktu 19115.
Rzeczniczka prasowa Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP) Monika Klimowicz-Kominowska powiedziała PAP, że ptaki krukowate - głównie wrony i kawki - z objawami neurologicznymi zaobserwowała ok. cztery tygodnie temu mieszkanka Bielan, nauczycielka biologii Beata Niedomagała Binek. Odwoziła je do ptasiego azylu.
Zaniepokoiło ją to, że zaczęła znajdować też martwe osobniki. W odpowiedzi na jej post na Facebooku zaczęły pojawiać się kolejne zgłoszenia dotyczące chorych lub martwych ptaków krukowatych w innych dzielnicach stolicy.
Ptaki są znajdowane z objawami neurologicznymi - mają problemy z poruszaniem się, przewracają się, nie są w stanie podlecieć, a jeżeli im się to udaje, to po chwili spadają, mają też przyspieszony oddech. U części ptaków dochodzi do silnego krwotoku wewnętrznego.
Na chwilę obecną Powiatowy Inspektorat Weterynarii wykluczył dwie choroby wirusowe, tj. ptasią grypę, rzekomy pomór drobiu i gorączkę Zachodniego Nilu.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.