Reklama

Mały kościół, wielka historia

Podczas renowacji okazało się, że kościółek św. Benedykta w krakowskim Podgórzu to jedyna przedromańska kamienna świątynia, która znajduje się poza Wzgórzem Wawelskim.

Reklama

Początkowo zakładano, że renowacja zakończy się na wymianie posadzki, odnowieniu chóru i nałożeniu tynku na mur. Okazało się jednak, że kościół był w gorszym stanie niż sądzono. Szukanie przyczyn ubytków pozwoliło odkryć niezwykłą historię, którą kryje ten maleńki kościółek na Wzgórzu Lasoty.

Pod posadzką znaleziono ludzkie szczątki. Wewnątrz i na zewnątrz budynku było prawie 100 pochówków. Jak na najmniejszy kościół w Krakowie liczba ta jest imponująca.

- Wiele z nich to były pochówki dziecięce. Podejrzewamy też, że chowano tam osoby zamożne. Po ich uzębieniu widać, że były dobrze odżywione - mówi Jacek Czuszkiewicz, kierujący pracami archeolog.

Najstarsze odnalezione szczątki pochodzą prawdopodobnie z XII wiek. Wiele z nich pochodzi też ze średniowiecza, choć są również szczątki z baroku, a nawet z XIX wieku.

Jednak prawdziwa sensacja kryła się nieco głębiej pod posadzką. Były to najstarsze mury świątyni pochodzące jeszcze z XI wieku. Oznacza to, że kościół powstał pod koniec panowania Bolesława Chrobrego lub na początku rządów Mieszka II.

- To plasuje go w rzędzie najstarszych kościołów Krakowa i jest to jedyna przedromańska kamienna świątynia, która znajduje się poza wzgórzem wawelskim - mówi J. Czuszkiewicz.

Kościół pierwotnie miał kształt elipsoidalnej rotundy. Na pozostałościach po niej odkryto ślady drugiej, tym razem czworokątnej świątyni. Na niej z kolei powstał kościół, który po kilku przeróbkach zachował się do dziś.

Po prawej stronie ołtarza głównego badacze stworzyli rezerwat archeologiczny - po otwarciu klapy można tam zobaczyć pozostałości pierwszego muru świątyni.

Jeszcze przed rozpoczęciem renowacji i w początkowych jej etapach wiele osób kościół ten łączyło z benedyktynami z Tyńca. Taki trop podsuwał patron kościoła - św. Benedykt. Wyniki badań zweryfikowały tę teorię.

- Benedyktyni tynieccy pojawili się później, za czasów Kazimierza Odnowiciela. Wezwanie św. Benedykta niekoniecznie musi być z nimi związane, ale jeśli już, byli to raczej benedyktyni z Czech - wyjaśnia J. Czuszkiewicz.

Prace wewnątrz budynku zakończyły się w środę 7 grudnia. Nie kończą się jednak badania na zewnątrz. W planach jest wykonanie kamiennej otoczki wokół kościoła i schodów. 

Jak zapowiada ks. Antoni Bednarz, proboszcz parafii św. Józefa w Podgórzu, do której należy kościół, w przyszłości obiekt będzie udostępniany zwiedzającym. I chociaż już zasypano skarby ukryte pod posadzką, to do dyspozycji turystów będą opisy i zdjęcia z prowadzonych tam badań.

- To jest jedno z ważniejszych i przy tym piękniejszych miejsc jeśli chodzi o początki chrześcijaństwa na tych terenach - przekonuje kapłan. Po dwuletniej przerwie powrócą tam też nabożeństwa i to w szczególnych okolicznościach. 

- Wkrótce odbędzie się tam chrzest dziecka. To bardzo piękne, że rodzice wybrali dla niego właśnie imię Benedykt - mówi proboszcz.

 

Czytaj także:

 

Sensacyjne odkrycie w Podgórzu

Zaczęło się od czaszek

 

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama