"Kiedy ktoś się starzeje, normalnie wzrasta w dojrzałości i potrafi jeszcze wiele wnosić w społeczeństwo, choć charakter tego wkładu może się zmienić" - mówił na forum ONZ abp Auza.
Przewiduje się, że do roku 2030 liczba ludzi po sześćdziesiątce wzrośnie na całym świecie o 56 proc., przechodząc od 901 mln do 1,4 mld. A do połowy obecnego stulecia wzrośnie ona ponad dwukrotnie, przekraczając 2 mld. Dane te przypomniał w nowojorskiej siedzibie ONZ stały watykański obserwator przy tej organizacji na spotkaniu grupy roboczej zajmującej się problemem starzenia. Abp Bernardito Auza zwrócił uwagę, że to stałe zwiększanie liczby osób starszych, wiążące się ze wzrostem średniej ludzkiego życia, będzie miało znaczące konsekwencje dla systemów opieki zdrowotnej i ubezpieczeń społecznych. Starości nie można jednak traktować wyłącznie jako obciążenia dla społeczeństwa.
„Musimy uznać, że godność nie maleje z wiekiem czy zmniejszoną produktywnością – powiedział watykański dyplomata. – Co więcej, kiedy ktoś się starzeje, normalnie wzrasta w dojrzałości i potrafi jeszcze wiele wnosić w społeczeństwo, choć charakter tego wkładu może się zmienić”. Abp Auza przypomniał to, co Ojciec Święty mówił 15 października b. r. o potrzebie zapewnienia ludziom starszym aktywnego udziału w społeczeństwie i respektowania ich godności. Podkreślił też konieczność konsekwentnego wprowadzania w życie międzynarodowych ustaleń dotyczących praw tej kategorii osób. „Istotne jest rozwijanie systemów edukacji proponujących alternatywne podejście do wspominanej przez Papieża Franciszka «kultury odrzucania», która ocenia każdą istotę ludzką tylko pod kątem użyteczności” – dodał przedstawiciel Watykanu w ONZ. Wskazał przy tym na kluczową rolę ludzi starszych w rodzinach, kulturach i społeczeństwach jako punktu odniesienia w naszych czasach zagubionej tożsamości.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.