Całą Polskę obiegł film, nagrany w nocy z piątku na sobotę przed Sejmem, na którym mężczyzna kładzie się na jezdni. Scena ta została wykorzystana w nadal widocznym na YouTube spocie propagandowym Platformy Obywatelskiej.
TVP Info podała, że osoba ukazana na filmie to Wojciech Diduszko, filmoznawca, prywatnie mąż dziennikarki i animatorki kultury związanej z "Krytyką Polityczną".
Diduszko zabrał głos na Facebooku i tak przedstawił swoją wersję wydarzeń:
Oświadczam, że nie udawałem w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 podczas demonstracji pod Sejmem ani zmarłego ani rannego.(…) Wraz z innymi osobami próbowałem zablokować wyjazd samochodów. (…) Policji udało się skutecznie utorować drogę dla posła Kaczyńskiego i innych, którzy odjechali. Wtedy ponownie wyszedłem na drogę i położyłem się na trasie przejazdu samochodów, żeby zablokować ewentualne kolejne auta. Ponieważ następne auta nie wyjechały, po chwili wstałem. Gdy leżałem na ziemi, podbiegło do mnie kilka osób, pytając się, czy trzeba mi udzielić pomocy na co zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że absolutnie nic mi nie jest” – napisał Diduszko na Facebooku.
Dodał, że sugerowanie, że udawał rannego, to „cyniczna manipulacja prawicy”.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.
Jasne jest, że Moskwa chce przede wszystkim zaszkodzić naszym ludziom.
Libańskie ministerstwo zdrowia powiadomiło o śmierci czterech osób w izraelskich atakach.
Raport: potrzebna baza danych o aktywności nietoperzy na farmach wiatrowych.
Pięć podcastów "podejmuje kluczowe wątki z bogatej spuścizny Ojca Świętego.
RPO: obciążenie garaży w budynkach wolnostojących wyższą stawką podatku - niekonstytucyjne
... jeśli rząd tego kraju "nadal będzie pozwalał na zabijanie chrześcijan".