Prezydent Wenezueli Hugo Chavez wysyła na granicę z Kolumbią 15 tys. żołnierzy; twierdzi, że uzbrojenie tego regionu jest konieczne dla zapewnienia tam bezpieczeństwa, walki z przemytem narkotyków i kolumbijską partyzantką - podała w czwartek agencja AP.
Wojska zostaną wysłane do przygranicznych stanów Zulia, Tachira, Apure, Bolivar i Amazonas.
Stosunki między Wenezuelą a Kolumbią są bardzo napięte, a na granicy dochodzi do starć między żołnierzami a kolumbijską lewicową partyzantką i prawicowymi ugrupowaniami paramilitarnymi.
W czwartek na granicy doszło do kolejnego incydentu; według popierającej politykę Chaveza parlamentarzystki Iris Varela żołnierze wenezuelscy zabili kolumbijskiego partyzanta i wzięli do niewoli pięciu innych.
Wenezuela od dawna krytykuje Kolumbię za to, że nie potrafi stłumić ciągnących się od dziesięcioleci walk, w które angażuje się lewicowa partyzantka i prawicowe ugrupowania paramilitarne; starcia te przekraczają granicę, a zwolennicy Chaveza chętnie określają je jako próby zdestabilizowania rządu w Caracas przez Kolumbię.
Krytycy Chaveza uważają, że lewicowy prezydent Wenezueli z rozmysłem stara się pogorszyć relacje z Bogotą, by odwrócić uwagę opinii publicznej od rosnących problemów wewnętrznych kraju - od przestępczości po przerwy w dostawie energii i racjonowanie wody - pisze agencja AP.
Zamierzam nadal służyć Polsce na tym stanowisku - podkreślił.
To jedno z sześciu świąt nakazanych w Kościele w Polsce, które wypadają poza niedzielami.
Mówi bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego.
Ciągle pozostaje ona wpływową postacią na krajowej scenie politycznej.
Otwarcie paryskiej katedry po wielkim pożarze odbędzie się 7 grudnia.