Papież rozmawiał z irlandzkimi biskupami
Kościół w Irlandii nie może się pochwalić widzialnymi znakami odnowy Kościoła. Spada liczba wiernych, wciąż brakuje powołań, ale mimo tego odnowa następuje i Ojciec Święty to docenia – powiedział metropolita Dublina po spotkaniu Franciszka z wszystkimi irlandzkimi biskupami. Papież poświęcił im ponad dwie godziny. Na zakończenie wizyty irlandzkiego episkopatu ad limina nie wygłosił żadnego przemówienia, tylko podjął rozmowę z biskupami. Po spotkaniu abp Diarmuid Martin tak to zrelacjonował:
„Główna kwestia, o którą pytał Papież, to biskupia posługa. Co to znaczy być biskupem w Irlandii? – pytał Franciszek. I to było bardzo interesujące. Bo wiadomo, że jest on Papieżem, ale sam przez wiele lat był arcybiskupem. A zatem padały konkretne pytania o nasze relacje z księżmi, o dialog z młodymi. On sam dzielił się też swoimi doświadczeniami. Przestrzegał nas przed ideologizowaniem. Podkreślał, że mamy spotykać ludzi tam, gdzie są. Powiedział, że biskup musi być jak bramkarz w piłce nożnej, do którego piłka przylatuje z różnych stron. Tak samo biskup musi być gotowy na przyjęcie ludzi bez względu na to, skąd przychodzą. A zatem zamiast przygotowywać jakieś wielkie strategie, trzeba wyjść na zewnątrz i wejść w różne realia” – powiedział metropolita Dublina.
Franciszek wspomniał też o swej wizycie w Dublinie z okazji Światowego Spotkania Rodzin w 2018 r. Zażartował, że do Irlandii będzie musiał przyjechać już wcześniej, aby przez kilka miesięcy poduczyć się angielskiego
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.