W pracowni konserwatorskiej Zamku Królewskiego na Wawelu w Krakowie otwarto w obecności biskupa sandomierskiego tzw. relikwiarz grunwaldzki, by sprawdzić stan zachowania relikwii drzewa Krzyża świętego - poinformował w środę dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu (Świętokrzyskie) ks. Andrzej Rusak.
"Konserwacja związana jest z potrzebą zabezpieczenia stanu zachowania cennego eksponatu, a okazją do podjęcia prac w tym zakresie stały się przygotowania do obchodów 600. rocznicy bitwy pod Grunwaldem i zorganizowania w związku z nimi, w 2010 roku, przez Zamek Królewski na Wawelu wystawy 'Na znak zwycięstwa' " - powiedział ks. Rusak.
Jak relacjonował, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz - po odmówieniu modlitwy przy relikwiach - powiedział do zespołu konserwatorów: "Oddając cześć Krzyżowi, na którym dokonało się nasze odkupienie, dostrzegamy jednocześnie wspaniałe dzieło artystyczne; ten średniowieczny relikwiarz wyraża wiarę i kunszt przeszłych pokoleń".
"Podczas spotkania na Wawelu podjęto istotne decyzje, dotyczące przywrócenia i utrwalenia estetycznych walorów oraz poprawienia kondycji obiektu, a także zabezpieczenia go przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych" - podkreślił ks. Rusak.
Sandomierski relikwiarz ze szczątkami drzewa Krzyża świętego wykonano dla Mikołaja Wolwelińskiego, proboszcza kościoła św. Katarzyny w Brodnicy. Relikwię podarował kościołowi w Brodnicy jego fundator (budowę świątyni rozpoczęto w 1285 r.) i ówczesny proboszcz - Mikołaj z Sandomierza, a potwierdził to wielki mistrz krzyżacki Ludolf Konig. Zdobyty przez wojska polskie po bitwie grunwaldzkiej relikwiarz ofiarowany został w 1410 r. przez króla Władysława Jagiełłę kolegiacie sandomierskiej.
Na mającej formę krzyża oprawie relikwii, w pięciolistnych medalionach wykonanych w przejrzystej szafirowej emalii na srebrnym reliefie, przedstawiono sceny Męki Pańskiej - biczowanie, niesienie krzyża, ukrzyżowanie i zdjęcie z krzyża. Początek dzieła zbawienia ukazano w scenie Zwiastowania, jego dopełnienie stanowi relikwia. Ażurowa dekoracja ramion została skomponowana z plastycznych liści i żołędzi, maswerków i rozetek ujmujących korale. Pierwotnie relikwiarz był nasadzany na drzewiec i noszony w procesjach.
Około 1470 r. kanonik sandomierski Zbigniew Oleśnicki młodszy oraz jego stryj - arcybiskup gnieźnieński Jakub z Sienna ufundowali nową podstawę - ośmioboczną stopę z kapliczkowym nodusem. Płytką kasztę w kształcie krzyża o trójlistnie zakończonych ramionach, w której eksponowano relikwie, nakryto późnogotycką kasetą. Fundacje poświadczają grawerowane na stopie herby - Polski, Litwy, Jagiellonów i Ziemi Sandomierskiej, a także dwie mniejsze tarcze z herbem Dębno.
Przez wieki relikwiarz przechowywany był w skarbcu kapituły kolegiaty, a obecnie katedry sandomierskiej. W roku 1999 został użyty w procesji na wejście, podczas wizyty apostolskiej Sługi Bożego Jana Pawła II w Sandomierzu. Później był eksponowany w domu Długosza - siedzibie Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.
Po konserwacji relikwiarz można będzie zobaczyć w okresie Wielkiego Postu 2010 r. - najpierw w liturgicznym wprowadzeniu do bazyliki katedralnej w Sandomierzu, a następnie w Muzeum Diecezjalnym i na wystawie na Wawelu. W 2011 roku uświetni sandomierskie uroczystości 600. rocznicy przekazania przez króla tej relikwii.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.