Nigdy nie zgodzimy się na to, żeby mówić o Europie kilku prędkości - podkreśliła na konferencji prasowej w Brukseli premier Beata Szydło. Jak dodała, obecnie Unia Europejska musi mówić o jedności.
"Nie zgodzimy się na to, ażeby nie było równych szans dla wszystkich państw członkowskich, równych reguł gry" - oświadczyła premier. Jak podkreśliła dzisiaj państwa europejskie, "szczególnie z części zachodniej" próbują opowiadać o tym, że mówią o Europie różnych prędkości, lecz nie mają na myśli podziałów.
"W naszej ocenie każdy zapis, który będzie różnicował tempo, zasady, kierunki rozwoju, będzie dopuszczał na budowanie jakiś elitarnych klubów wewnątrz UE, będzie tak de facto prowadził do Europy kilku prędkości, będzie prowadził do rozbicia UE" - oceniła Beata Szydło. "UE dzisiaj musi mówić o jedności i to jest warunek, który stawia Polska" - podkreśliła szefowa rządu.
Premier zaznaczyła, że deklaracja, którą państwa UE mają przyjąć na szczycie UE w Rzymie powinna stanowić "wyraz naszej jedności, także szczególnie w tym momencie, kiedy jeden z krajów członkowskich podjął decyzję o wyjściu, opuszczeniu UE".
Pani Premier spytana o słowa, które miał wypowiedzieć Prezydent Francji Francois Hollande "wy macie zasady, my mamy fundusze strukturalne", odpowiedziała - "Jakbym miała poważnie traktować szantaże prezydenta, który ma 4 proc. poparcia w sondażach, i już niedługo nie będzie prezydentem, to nie wiem... Może to brzmi mało elegancko, ale odpowiadam na mało eleganckie sformułowania".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.