Prezydent Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt zmiany ustawy - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Ppsa). Projekt powstał we współpracy z Prokuratorią Generalną Rzeczypospolitej Polskiej - podała w czwartek Kancelaria Prezydenta.
Jak wyjaśniono w komunikacie, zmiany dostosowują przepisy Ppsa do obowiązującej od 1 stycznia 2017 r. ustawy o Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej.
Zgodnie z ustawą o Prokuratorii Generalnej RP, zastępuje ona państwo polskie, m.in. Skarb Państwa i organy administracji rządowej w postępowaniach przed sądami, trybunałami i innymi organami orzekającymi. Prokuratoria Generalna ma im też zapewnić dostęp do fachowej pomocy prawnej.
Prezydencki projekt zakłada, że w zakresie określonym ustawą o Prokuratorii Generalnej RP, Prokuratoria może przed sądami administracyjnymi podejmować czynności również za organy administracji rządowej oraz za państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej. "Taki zakres działania Prokuratorii Generalnej RP wynika bowiem z regulacji ustawy o Prokuratorii Generalnej RP, natomiast nie wynika wprost z obecnej treści art. 28 Ppsa" - wyjaśniono.
Inna z proponowanych zmian polega na dodaniu regulacji potwierdzającej, że wymogi sporządzenia skargi kasacyjnej przez adwokata lub radcę prawnego nie stosuje się również wówczas, gdy czynności w postępowaniu za organy administracji rządowej, za państwowe jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej oraz za Skarb Państwa podejmowane są przez Prokuratorię Generalną RP. "Wprowadzenie takiej zmiany jest wskazane dla uniknięcia wątpliwości odnośnie możliwego zakresu działania podejmowanego przez radców Prokuratorii Generalnej RP" - czytamy.
Proponuje się, aby ustawa weszła w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.