W wieku 81 lat zmarł w Moskwie w piątek Wiaczesław Tichonow, odtwórca roli agenta Stirlitza w radzieckim serialu szpiegowskim z lat 70. "Siedemnaście mgnień wiosny".
Tichonow grał również w ekranizacji "Wojny i pokoju" z 1969 roku, która została uhonorowana Oscarem. Pojawił się też w innym oscarowym filmie - "Spalonych słońcem" Nikity Michałkowa. Jednak największy rozgłos przyniosła mu rola Stirlitza.
Główny bohater serialu, określany niekiedy jako "radziecki James Bond", to agent wywiadu ZSRR działający pod koniec II wojny światowej w strukturach SS. Wychodzący bez szwanku z rozlicznych opresji Stirlitz stał się bohaterem licznych dowcipów. Do języka potocznego trafiły też dialogi z serialu, który ze względu na szeroką popularność określany jest mianem kultowego.
Wystawiono tam znaleziska, na które natrafiono podczas prac.
Stwierdził, że "wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów".
Zwyczaj ustawiania tam choinki i szopki wprowadził Jan Paweł II w 1982 roku.