Globalizacja zbliża ludzi do siebie, ale nie czyni ich braćmi. Do braterstwa potrzebna jest miłość, a o tej dają świadectwo właśnie wolontariusze – powiedział dziś w Światowy Dzień Wolontariatu abp Agostino Marchetto
Sekretarz Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżujących reprezentował Stolicę Apostolską na włoskich obchodach tego dnia. Miały one miejsce w siedzibie Federacji Chrześcijańskich Organizacji Międzynarodowego Wolontariatu (FOCSIV) w Rzymie. W ich trakcie wręczono m.in. doroczną nagrodę prezydenta Włoch dla wolontariuszy. Otrzymało ją włoskie małżeństwo Venusia Govetto i Marco Robella, które od 3 lat pomaga najuboższym w Senegalu.
Zdaniem przedstawiciela Stolicy Apostolskiej, który zabrał głos w debacie na temat transnacjonalizmu, w dzisiejszym świecie zbyt często zapomina się o społecznym aspekcie rozwoju i sprowadza się go wyłącznie do kwestii technicznych i gospodarczych. Tymczasem brak owego aspektu społecznego, czy wręcz braterstwa, może sprawić, że postępująca globalizacja będzie nie tylko szansą, ale i zagrożeniem, przyczyną nowych podziałów. Stąd bardzo ważna jest rola wolontariuszy, którzy niejednokrotnie są pionierami współpracy międzynarodowej, w czym uprzedzają bądź zastępują instytucje publiczne. Abp Marchetto zaznaczył również, że Kościół postrzega wolontariat jako szkołę życia, uczącą kultury solidarności i otwarcia na innych.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.