Biegły ds. pożarnictwa zakończył oględziny samochodu żony ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego - Anne Appelbaum, w którym w sobotę doszło do wybuchu. Policja wykluczyła udział osób trzecich w tym incydencie. Sprawą zajmie się prokuratura.
Biuro Ochrony Rządu poinformowało PAP w poniedziałek, że w związku z takimi ustaleniami policji odstępuje od ochrony Appelbaum. Minister spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller przyznał bowiem żonie Sikorskiego ochronę na czas wyjaśnienia całego zdarzenia.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji podinsp. Maciej Karczyński poinformował w poniedziałek PAP, że w zdarzeniu "wykluczony został udział osób trzecich".
Pytany, co było przyczyną uszkodzenia auta, Karczyński odparł, że "prawdopodobnie była to usterka techniczna pojazdu". "Biegły do spraw pożarnictwa oraz policjanci zakończyli oględziny samochodu. Teraz trzeba poczekać na ostateczną ekspertyzę" - powiedział Karczyński.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur poinformowała PAP, że trwa przekazywanie dokumentów dotyczących tego zdarzenia. "Jeszcze nie zapadła formalna decyzja o wszczęciu śledztwa" - zaznaczyła.
Do awarii samochodu żony szefa MSZ, doszło w sobotę wieczorem w Józefowie koło Warszawy. Applebaum jechała sama terenowym jeepem. W pewnym momencie zatrzymała się, bo zaniepokoiły ją dźwięki dochodzące spod maski samochodu. Gdy wysiadła, nastąpił wybuch, który uszkodził samochód. Żonie ministra nic się nie stało.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.