Ponad 1400 cywilów zostało zabitych w ciągu dziewięciu miesięcy we wschodnim Kongu podczas operacji wojskowych przeciwko działającym w tym regionie rebeliantom - poinformowała w opublikowanym w poniedziałek raporcie organizacja praw człowieka Human Rigths Watch (HRW).
Według HRW zarówno armia kongijska, jak i rebelianci Hutu strzelali do uciekających przed walkami cywilów. Organizacja podkreśla, że wielu ludzi zginęło od stycznia do września spalonych żywcem we własnych domach.
Od marca oenzetowska misja pokojowa MONUC w Kongu popiera armię kongijską. Misja MONUC twierdzi, że wkłada wiele wysiłku w ochronę cywilów.
HRW zaapelowała jednak do MONUC o natychmiastowe wycofanie wszelkiego wsparcia dla operacji wojskowej i zdjęcie ze stanowiska dowódców, oskarżanych o złe traktowanie cywilów.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.