Usuwanie Chrystusa z obchodów Bożego Narodzenia w imię szacunku dla innych kultur jest największym fałszem - mówi ks. Sowa komentując na łamach dziennika „Polska” decyzję dyrekcji szkoły we włoskim mieście Cremona, która odwołała obchody Bożego Narodzenia, by nie urazić uczniów, a zamiast tego wprowadziła Święto Świateł.
Dyskutowanie o tym, czy święta są tolerancyjne, czy nie, obnaża erozję duchową elit europejskich - mówi ks. Sowa. - Mówimy o ludziach, którzy zatracili wrażliwość na kwestie duchowe. Boją się przyznać, że są pozbawieni głębszych wartości, próbują z tego uczynić coś modnego, nowego, i jeszcze narzucić to innym. Ten trend zaczął się w środowiskach związanych ze sztuką, później poszła za tym polityka, a dziś okazuje się, że dotyka także głupich burmistrzów i dyrektorów szkół - dodaje. "Jeśli obchody świąt komuś nie pasują, to niech jedzie w takie miejsce na świecie, gdzie 25 grudnia z niczym się nie kojarzy. Chociaż może być tych miejsc coraz mniej, bo słyszałem, że w Chinach i Indiach Boże Narodzenie robi się modne" - mówi.
Mówiąc o tolerancji, za bardzo akcentujemy tolerancję „od”: od religii, wartości, zasad. Tolerancja jest przede wszystkim dla czegoś. Szacunek polega na tym, że pozwalamy innym żyć i wyrażać swoją wiarę - czytamy.
Nie dajmy sobie wmówić, że stawianie szopki i składanie życzeń jest inwazją wobec innych. Pokażmy, że święta są czymś bardzo wartościowym - mówi ks. Sowa. Uważa, że Boże Narodzenie może być świętem, które spaja ludzi o bardzo różnych przekonaniach i stosunku do religii.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.