Irlandzki biskup Donal Brendan Murray osobiście poinformował dziś o przyjęciu przez Ojca Świętego jego dymisji z funkcji ordynariusza Limerick i wytłumaczył powody tej decyzji.
Spotykając się w tamtejszej katedrze św. Jana ze swoimi współpracownikami hierarcha zaznaczył, że dymisję złożył na ręce prefekta Kongregacji ds. Biskupów, kard. Giovanniego Battisty Re już 7 grudnia, prosząc aby purpurat przedłożył ją Ojcu Świętemu. Przed podjęciem tego kroku zasięgnął opinii ofiar nadużyć, zwłaszcza po opublikowaniu raportu sędziny Murphy, w którym został oskarżony, że kiedy był biskupem pomocniczym w Dublinie uczestniczył w tuszowaniu przypadków nadużyć seksualnych duchowieństwa. Niektóre z ofiar stwierdziły, że biskup powinien złożyć dymisję, inne były przeciwnego zdania. - Dobrze wiem, że moja decyzja nie może usunąć bólu ofiar nadużyć - stwierdził hierarcha. Poprosił je po raz kolejny o wybaczenie.
Bp Murray wyjaśnił, iż prosił Ojca Świętego o przyjęcie dymisji i mianowanie nowego ordynariusza, gdyż jest przekonany, że jego obecność mogłaby stanowić trudność dla części ofiar, które powinny „zajmować pierwsze miejsce w naszych myślach i modlitwach”.
Episkopat Irlandii ze swej strony przedstawił chronologię wydarzeń ostatnich dni. Wynika z niej, że w pierwszą niedzielą po opublikowaniu rządowego raportu, 29 listopada bp Murray zaapelował publicznie do wiernych o wyrażenie opinii na temat stosowności złożenia przez niego dymisji. 1 grudnia poinformował wikariuszy generalnych diecezji o woli ustąpienia z urzędu, a następnego dnia zwrócił się do nuncjusza apostolskiego z prośbą o umożliwienie kontaktu z Kongregacją ds. Biskupów. 7 grudnia podczas spotkania z kard. Re przedstawił swą dymisję, którą purpurat przedłożył Ojcu Świętemu podczas regularnej audiencji, 12 grudnia. W miniony poniedziałek, 14 grudnia kard. Re poinformował bp. Murraya o przyjęciu jego dymisji i uznał, za stosowne, aby hierarcha osobiście poinformował swych współpracowników o dymisji.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.