Rodziny ofiar zamachu przeprowadzonego w Karaczi siedem lat temu, w którym zginęło 11 Francuzów, zarzuciły w czwartek prezydentowi Francji Nicolasowi Sarkozy'emu korupcję przy sprzedaży okrętów Pakistanowi w 1994 roku. Pałac Elizejski odrzuca stanowczo te oskarżenia.
Adwokat rodzin francuskich ofiar zamachu Olivier Morice oświadczył w czwartek, że Sarkozy był - jako ówczesny minister ds. budżetu - odpowiedzialny za korupcję w sprawie sprzedaży francuskich okrętów podwodnych pakistańskim władzom. Zdaniem mecenasa zyski z łapówek miały zasilić działalność polityczną Edouarda Balladura, którego Sarkozy był wówczas bliskim współpracownikiem.
"Główny problem w tej sprawie to fakt, że (prezydent) Sarkozy jest w niej w centrum korupcji, gdyż kiedy ją (sprzedaż okrętów) sfinalizowano, był nie tylko ministrem ds. budżetu, ale także prowadził kampanię prezydencką Edouarda Balladura" - powiedział Morice na konferencji prasowej.
Według adwokata nielegalne pakistańskie prowizje od tych transakcji trafiały ostatecznie - prawdopodobnie za pośrednictwem fikcyjnych spółek - na konto klubu politycznego Balladura. Sarkozy wówczas był członkiem klubu.
Rodziny ofiar przypominają, że zawarty w 1994 roku kontrakt o sprzedaży okrętów zawierał zapis zmuszający pracowników francuskich stoczni do pracy w Karaczi. To zaś było pośrednią przyczyną zamachu z 2002 roku, wymierzonego przede wszystkim we francuskich inżynierów.
Serwis prasowy Sarkozy'ego określił w czwartek w komunikacie te oskarżenia jako fałszywe i zniesławiające głowę państwa. Według służb prezydenckich "takie wypowiedzi nie dadzą się wytłumaczyć uzasadnionym bólem ofiar czy ich przedstawicieli".
Pałac Elizejski zaznaczył, że prezydent zastrzega sobie teraz prawo do wystąpienia na drogę sądową przeciw skarżącym. Prokuratura francuska oznajmiła, że rozpatruje skargę rodzin ofiar zamachu w Karaczi przeciw klubowi Balladura, ale nie wszczęła jeszcze śledztwa w tej sprawie.
Podpisana w 1994 roku umowa o sprzedaży francuskich okrętów opiewała na 5,5 miliarda franków (850 milionów euro). Transakcja została zawarta za pośrednictwem spółek, które zdaniem mecenasa Morice'a były fikcyjne i służyły za "przykrywkę" dla politycznych decydentów.
W wyniku zamachu bombowego w Karaczi w maju 2002 roku zginęło 14 osób - 11 francuskich inżynierów zatrudnionych przy budowie okrętów w Pakistanie oraz trzech Pakistańczyków. Za sprawców zamachu uznano członków radykalnej islamskiej organizacji Harakat-ul-Mudżahedin al-Almi. W pierwszym procesie w 2003 roku islamiści zostali skazani, ale w apelacji w ubiegłym roku uniewinniono ich.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.