Jedna osoba nie żyje, a osiem zostało rannych po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek samochód wjechał w grupę muzułmanów w północno-wschodnim Londynie - poinformowała policja. Śledztwo prowadzone jest przez oddział antyterrorystyczny.
Dwie lekko poturbowane osoby zostały również opatrzone na miejscu zdarzenia.
Jak podkreślono, aresztowano 48-letniego kierowcę samochodu, który znajduje się w szpitalu, a po zwolnieniu przez lekarzy będzie zatrzymany i poddany badaniom psychiatrycznym.
Jednocześnie zaznaczono, że policja "nie ma informacji o tym, aby ktokolwiek ucierpiał w wyniku ataku nożem", a także - wbrew wcześniejszym informacjom o trzech sprawcach - funkcjonariusze nie są świadomi innych podejrzanych. Jak dodano jednak, "śledztwo w tej sprawie wciąż trwa".
Policja metropolitalna zapewniła także o wzmocnieniu obecności funkcjonariuszy na ulicach brytyjskiej stolicy w celu uspokojenia zaniepokojonych mieszkańców, w szczególności społeczności muzułmańskiej obchodzącej ramadan.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.