Nowe wielotysięczne demonstracje przeciwników prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro, odbyły się w sobotę w Caracas i w wielu miastach kraju. Potępiano represje władz i domagano się ustąpienia prezydenta. Maduro oskarżył przeciwników o przygotowywanie zamachu stanu.
W przemówieniu wygłoszonym do żołnierzy w stanie Carabobo, Maduro zapowiedział, że osoby "zatrzymane" zostaną postawione przed trybunałem wojskowym pod zarzutem przygotowywania zamachu stanu i zachęcania USA do interwencji zbrojnej. Maduro nie sprecyzował jednak liczby oskarżonych, ani czy są to cywile, czy wojskowi.
Tymczasem w stolicy kraju Caracas i w wielu innych miastach demonstrowano przed bazami i instalacjami wojskowymi protestując przeciwko brutalności armii. W tym tygodni od kul żołnierzy zginęło dwóch kolejnych młodych demonstrantów co zwiększyło łączną liczbę ofiar śmiertelnych protestów do 75. "Ci młodzi oddali swoje życie dla nas i jesteśmy tutaj aby powiedzieć - dość ! Jestem tu dla nich. To są wszystko moje dzieci" - powiedziała dziennikarzom 63-letnia Mirian Suarez.
Protesty przeciwko bardzo niepopularnemu prezydentowi trwają już od 85 dni a kraj pogrąża się w coraz głębszym kryzysie gospodarczym.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.