Nie będzie pokoju bez rozbrojenia

Rozbrójmy nasze serca, nie bądźmy narzędziami śmierci – apelują biskupi w Republice Środkowoafrykańskiej w odpowiedzi na nową eskalację przemocy w ich ojczyźnie. Pomimo formalnego zawieszenia broni pomiędzy rządem i wieloma grupami rebelianckimi, podpisanego przez wszystkie strony w Rzymie 19 czerwca, walki nie ustały. Co więcej, dochodzi do kolejnych rzezi ludności cywilnej. Reagując na te wydarzenia, Episkopat przypomina, że „krzyk przelanej krwi naszych sióstr i braci wznosi się do Boga” i to On wzywa do zaprzestania przemocy.

Biskupi apelują też o zaniechanie zemsty, która uruchamia spiralę nienawiści. Zachęcili do otwartości, współpracy, dialogu i pojednania. Podkreślili też potrzebę poszanowania oficjalnych i prawowitych instytucji. Nasze talenty mają służyć odbudowie kraju, a nie jego niszczeniu – napisali środkowoafrykańscy biskupi.

*

Pomimo podpisanych 17 czerwca w Rzymie porozumień w Republice Środkowoafrykańskiej nadal trwają walki. Nasila się również ofensywa rebeliantów związanych z ugrupowaniem Seleka. Kontrolują już oni 70 proc. kraju. W tym momencie przygotowują się do ataku na miasto Bozoum. Na razie są jednak powstrzymywani przez siły pokojowe ONZ. Mówi pracujący w tym mieście włoski misjonarz o. Aurelio Gazzera. 

„Kościół robi bardzo dużo, aby powstrzymać konflikt. Ja sam do wczoraj znajdowałem się 120 km od Bozoum. Zdecydowałem się jednak tu przyjechać, aby trochę uspokoić ludzi. Sytuacja jest bardzo poważna, bo trudno jest doprowadzić do pojednania i uświadomić tym ludziom, że nie może być porozumienia, jeśli się nie złoży broni. Aby je osiągnąć potrzeba rządów silnej ręki, a tego nie chce ani rząd, ani błękitne hełmy. Musi dość do rozbrojenia. Konkretne daty, nazwiska, miejsca. Tylko tak można osiągnąć pokój. Bez tego mamy tylko pustą gadaninę, bez żadnych konsekwencji” – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Gazzera.