Australijski Kościół z zadowoleniem przyjął rządowe propozycje filtrowania niektórych stron internetowych. Chodzi szczególnie o witryny prezentujące przemoc i pornografię.
„To bardzo rozsądny krok, jeśli chodzi o bezpieczeństwo Internetu – stwierdził odpowiedzialny za sprawy medialne w australijskim episkopacie bp Peter Ingham. – Od zawsze takie było nasze stanowisko. Jeśli filtrowanie nie spowoduje niepożądanych efektów w internecie, to będzie to bardzo pozytywny krok w kierunku zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa w sieci”.
Australijscy eksperci rządowi zakończyli już etap testów filtrów, które będą montowane przez dostawców usług internetowych (ISP). Podobne rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach Unii Europejskiej. Klasyfikują one dany materiał i ewentualnie wpisują na indeks stron zablokowanych w sieci. Podobnie treści tego typu zakazane są w publikacji czy w innych wizualnych mediach – czytamy w oświadczeniu australijskich biskupów.
"To, co przeszkadza najbardziej w rozmowie, to pokusa niedostrzegania (przez Niemców) Polski".
Rolnicy (...) nie wierzą w żadne polityczno-urzędnicze obietnice
Gwałtowna burza śnieżna uderzyła w rejon doliny Gama w sobotnią noc.
Komisja Episkopatu Polski ds. Misji przed Tygodniem Misyjnym.