Rosjanie zaliczyli patriarchę Moskwy i Wszechrusi Cyryla do grona pięciu najbardziej znaczących osobistości w Rosji. Na pierwszych miejscach uplasowali się premier Władimir Putin, prezydent Dmitrij Miedwiediew i piosenkarka Ałła Pugaczowa. Sondaż przeprowadził Wszechrosyjski Ośrodek Badania Opinii Publicznej.
Pierwsze miejsce w opinii Rosjan zajął premier Władimir Putin, na którego wskazało 67 proc. respondentów. Prezydent Dmitrij Miedwiediew otrzymał prawie 39 proc. wskazań, a trzecia w kolejności była Ałła Pugaczowa 17,76 proc. Czwarte i piąte miejsce podzielili między sobą minister ds. nadzwyczajnych Siergiej Szojgu i patriarcha Cyryl.
Popularność zwierzchnika rosyjskiego prawosławia znacznie wzrosła w porównaniu do wyników, jakie osiągał jego poprzednik, jak również sam patriarcha Cyryl zaraz po wyborze w lutym 2009 r. Wzrost popularności patriarchy Cyryla w dużej mierze zależał od jego otwartej wobec społeczeństwa rosyjskiego postawy duszpasterza, mówiącego prostym i zrozumiałym dla współczesnego człowieka językiem.
Sam wybór na tron patriarszy dokonany w świetle kamer telewizyjnych odbiegał znacznie od doświadczeń, jakie władze do tej pory w sferze wyborczej serwowały Rosjanom. Otwarty dialog z katolikami, niepozbawiony co prawda zgrzytów, pokazał Rosjanom, że patriarcha moskiewski nie zamyka się w swoim ciasnym kręgu. Jego wizja Rusi nieograniczającej się tylko do Federacji Rosyjskiej, ale dopuszczająca odrębność państwową wyznawców rosyjskiego prawosławia na Ukrainie, Białorusi i w innych krajach, wzbudziła nadzieję, że Rosja nie musi wchłaniać wszystkich okolicznych narodów i państw, żeby zachować swoją tożsamość ducha i kultury.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.