Zdecydowaną większością głosów Izba Reprezentantów USA zatwierdziła we wtorek projekt ustawy, która wprowadza kolejne sankcje wobec Rosji, Iranu i Korei Północnej. Projekt musi jeszcze zaaprobować Senat i podpisać prezydent.
Za nowymi sankcjami głosowało 419 członków Izby Reprezentantów, przeciwko - trzech.
Przedstawiciele Senatu nie powiedzieli, kiedy zajmą się proponowanymi sankcjami, a Biały Dom poinformował, że prezydent USA Donald Trump nie zdecydował jeszcze, czy je podpisze czy też zawetuje.
Przed głosowaniem Steny Hoyer, jeden z liderów Demokratów w Izbie Reprezentantów, powiedział, że uzgodnione zostało nałożenie nowych sankcji na Rosję w związku z jej ingerencją w wybory prezydenckie w USA oraz zaangażowanie w konflikt na Ukrainie.
Nowe sankcje mają także za zadanie zahamowanie programów zbrojeniowych Korei Północnej i Iranu.
"Ta ustawa jest bardzo ważna dla naszego bezpieczeństwa narodowego () Nie tylko informuje liderów Rosji, Iranu i Korei Północnej o ich nieakceptowalnym postępowaniu, ale także nakładana na nich sankcje za ich agresywne i destabilizujące zachowanie" - powiedział Eliot Engel z Partii Demokratycznej.
Asystentka sekretarza ds. Azji Wschodniej Susan Thornton powiedziała na wtorkowym przesłuchaniu podkomisji Senatu USA: "Pracujemy nad nową listą podmiotów, które według nas łamią nałożone sankcje".
Thornton poinformowała również, że Waszyngton cały czas rozważa ponowne wpisanie Korei Północnej na listę krajów, które wspierają terroryzm. Korea Płn. została ona z niej usunięta w roku 2008 w zamian za postęp w negocjacjach dotyczących denuklearyzacji.
Przedstawiciele administracji Donalda Trumpa poinformowali we wtorek agencję Reutera, że została zauważona wzmożona aktywność w mieście Kusong, co najprawdopodobniej oznacza, że w najbliższej przyszłości zostanie przeprowadzony tam kolejny test pocisków rakietowych.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.