W piątek do wieczora wszyscy odbiorcy z północnej części woj. śląskiego, pozbawieni energii elektrycznej po ataku zimy, powinni już mieć prąd - zapowiadają służby energetyczne, które nieprzerwanie od dwóch tygodni usuwają skutki awarii.
W szczytowym momencie prądu nie miało znacznie powyżej 100 tys. gospodarstw i instytucji; potem ich liczba zmieniała się, bo w miejsce usuniętych awarii i naprawionych linii energetycznych zgłaszano nowe problemy. W piątek rano do podłączenia pozostało już tylko ok. 160 odbiorców.
W powiecie myszkowskim, gdzie brak prądu trwał najdłużej i dotknął największej liczby osób, do podłączenia pozostało jeszcze 60 odbiorców w gminie Niegowa. Jak powiedział PAP rzecznik częstochowskiego oddziału spółki Enion, Jacek Piersiak, w piątek wszyscy powinni mieć prąd - z sieci lub agragatu prądotwórczego. "W miejscowości Brzeziny zostanie podłączony duży agregat prądotwórczy, zainstalowany wcześniej przez wojsko w miejscowości Czatachowa, gdzie przywrócono już zasilanie. Będzie służył mieszkańcom Brzezin do momentu odbudowy infrastruktury, która na tym terenie będzie bardzo pracochłonna" - wyjaśnił Piersiak.
Inne miejscowości gminy Niegowa będą już miały prąd z sieci energetycznej.
Dotychczas usuwanie awarii i odbudowa infrastruktury pochłonęły na terenie częstochowskiego oddziału Enionu ok. 8 mln zł. Koszty jeszcze wzrosną, bo wkrótce energetycy zaczną naprawiać linie, które również zostały zniszczone, choć nie skutkowało to brakiem zasilania.
Na terenie będzińskiego oddziału Enionu - jak powiedział PAP jego rzecznik, Piotr Żydek - bez prądu pozostaje ok. 100 odbiorców w przysiółkach Karlin, Kiełkowice i Giebło w pobliżu Ogrodzieńca w powiecie zawierciańskim. Problemy są też w przysiółku Kolonia Dobra w gminie Pilica. Także tu zasilanie powinno był przywrócone w piątek po południu.
W woj. śląskim nie ma już utrudnień na kolei, bez zakłóceń pracuje też lotnisko w Pyrzowicach. Wszystkie główne trasy są przejezdne, mają czarną nawierzchnię.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.