Reklama

W aborcyjnym projekcie o ratowaniu kobiet nie ma ani słowa!

Justyna Liptak /Foto Gość

Feministki zachęcone przypisywanym sobie "sukcesem", jakim było odrzucenie w zeszłym roku projektu gwarantującego życie każdemu człowiekowi od poczęcia, w tym roku organizują "Czarny Wtorek". Będą podczas manifestacji tego dnia zbierać podpisy pod projektem o fałszywej nazwie "Ratujmy Kobiety".

Reklama

Jak wiele osób daje się nabrać na manipulację hasłem "Ratujmy Kobiety"? Dużo, biorąc pod uwagę osoby przerażone tym, co wyjaśniamy podczas kontrpikiet. Tymczasem, w projekcie o ratowaniu kobiet nie ma ani słowa! 

Projekt, poza całkowitym zezwoleniem na zabijanie nienarodzonych do 12 tygodnia, bez ograniczeń, mówi również o aborcji nienarodzonych, podejrzanych o chorobę. Tutaj jednak granicy właściwie nie ma. Można te dzieci zabijać aż do końca ciąży. Czy więc ktoś jest bezpieczny? Nie, wystarczy podejrzenie, nawet w III trymestrze, by w majestacie prawa odebrać komuś życie.

Prawa rodzicielskie, według aborcjonistów, powinny po urodzeniu dziecka zostać znacznie ograniczone. Do momentu porodu możemy więc samodzielnie zadecydować o jego zabiciu. Potem zaś jesteśmy zmuszeni do wysłania dziecka na zajęcia z edukacji "równościowej", prowadzonej przez osoby po kierunkach takich jak "gender studies". Dziesięciolatki mają poznawać seksualność człowieka i prawa reprodukcyjne, a także metody oraz środki zapobiegania ciąży. Kiedy już rozbudzone nastolatki zajdą w ciążę, również nie będziemy mieli nic do powiedzenia, bowiem aborcję będzie można wykonać zarówno bez zgody młodej matki, jak i jej rodziców. Skutki takiej edukacji widoczne są choćby w Wlk Brytanii, gdzie liczba aborcji u nastolatek sięga nawet kilkudziesięciu tysięcy rocznie i gdzie jest dużo większy odsetek nieletnich mam, niż w Polsce.

Jeśli feministki mówią o wolności słowa, można być pewnym, że chodzi jedynie o respektowanie ich jedynie słusznego zdania. Chcą one bowiem w projekcie zakazać mówienia prawdy o aborcji. Zabroniona będzie przy tym jakakolwiek krytyka organizacji zajmujących się pomocą w zabijaniu nienarodzonych. Aborcjoniści chcą więc kneblować i zamykać w więzieniach każdego, kto nie zgadza się z ich morderczymi poglądami.

Feministyczny projekt, wbrew swojej nazwie absolutnie nie broni kobiet. Gdyby wszedł w życie, będą one ciągane po sądach i zamykane za mówienie prawdy, seksualizowane, zmuszane przez urzędników i sądy do aborcji, a co najgorsze, zabijane w dziewiątym miesiącu ciąży za podejrzenie niepełnosprawności. Czy można było wymyślić większe kłamstwo?

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama