O miejscu i roli miłości w życiu Kościoła i chrześcijanin mówił Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 31 stycznia na Placu św. Piotra w Watykanie. Nawiązując do czytanego w tę niedzielę Pawłowego Hymnu o miłości, papież podkreślił, że jest to największy dar, który nadaje wartość wszystkim innym, dodając, że z tego właśnie powodu swą pierwszą encyklikę poświęcił temu tematowi.
Po wygłoszeniu rozważań i odmówieniu z wiernymi modlitwy maryjnej Ojciec Święty udzielił wszystkim zgromadzonym na Placu i przed telewizorami błogosławieństwa apostolskiego, a następnie pozdrowił przybyłych pielgrzymów w różnych językach, m.in. po polsku.
Oto polski tekst rozważań papieskich:
Drodzy bracia i siostry!
W liturgii dzisiejszej niedzieli czytamy jedną z najpiękniejszych stron Nowego Testamentu i całej Biblii: tak zwany „hymn o miłości” apostoła Pawła (1 Kor 12, 31-13, 13). W swym Pierwszym Liście do Koryntian, wyjaśniwszy, odwołując się do obrazu ciała, że rozliczne dary Ducha Świętego przyczyniają się do dobra jednego Kościoła, Paweł ukazuje „drogę” doskonałości. Mówi, że nie polega ona na posiadaniu niezwykłych przymiotów: mówieniu nowymi językami, znajomości wszystkich tajemnic, posiadaniu cudownej wiary czydokonywaniu bohaterskich czynów. Jej istotą jest mianowicie miłość - agape – prawdziwa miłość, ta, którą Bóg objawił w Jezusie Chrystusie.
Miłość jest darem „największym”, który nadaje wartość wszystkim innym, a jednak „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”, owszem „współweseli się z prawdą” i dobrem innych. Kto prawdziwie kocha, „nie szuka swego”, „nie pamięta złego”, „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (por. 1 Kor 13, 4-7). Na końcu, kiedy spotkamy się twarzą w twarz z Bogiem, wszystkich innych darów zabraknie; jedynym, który pozostanie na wieczność, będzie miłość, albowiem Bóg jest miłością, a mybędziemy Jemu podobni w doskonałej jedności z Nim.
Na razie, kiedy jesteśmy na tym świecie, miłość wyróżnia chrześcijanina. To synteza całego jego życia: tego, w co wierzy i tego, co czyni. Dlatego na początku mego pontyfikatu pragnąłem poświęcić swą pierwszą encyklikę właśnie tematowi miłości: Deus caritas est. Jak pamiętacie, encyklika ta składa się z dwóch części, które odpowiadają dwom aspektom miłości: jej znaczeniu, a następnie wprowadzaniu jej w życie.
Miłość jest istotą samego Boga, jest sensem stworzenia i historii, jest światłością, która daje dobroć i
piękno życiu każdego człowieka. Jednocześnie miłość jest, by tak rzec, „stylem” Boga i człowieka wierzącego, jest postawą tych, którzy odpowiadając na miłość Boga, czynią ze swego życia dar dla Boga i dla bliźniego. W Jezusie Chrystusie oba te aspekty tworzą doskonałą jedność: On jest wcieloną Miłością. Miłość tę objawił nam w pełni w ukrzyżowanym Chrystusie. Wpatrując się w Niego, możemy wyznać wraz z apostołem Janem: „Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam” (por. 1 J 4, 16; Deus caritas est, 1).
Drodzy przyjaciele, jeśli myślimy o Świętych, poznajemy rozmaitość ich duchowych darów, a także ich ludzkich charakterów. Jednakże życie każdego z nich jest hymnem o miłości, żywą pieśnią o miłości Boga! Dziś, 31 stycznia, wspominamy w szczególności św. Jana Bosko, założyciela rodziny salezjańskiej i patrona młodzieży. W tym Roku Kapłańskim chciałbym prosić za jego wstawiennictwa, aby kapłani byli zawsze wychowawcami i ojcami młodych; i aby doświadczając tej duszpasterskiej miłości, liczni młodzi ludzie przyjęli powołanie do oddania życia za Chrystusa i za Jego Ewangelię.
Niechaj wyjedna nam te łaski Maryja Wspomożycielka.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.