Do wrocławskiego sądu wpłynęły zażalenia na tymczasowe aresztowanie b. dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej mec. Grzegorza M., b. urzędniczki MS Marzeny K. oraz biznesmena Janusza P.
Sąd ma rozpatrzyć zażalenia na zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec trojga podejrzanych 14 listopada - dowiedział się PAP we wrocławskim sądzie.
B.dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej mec. Grzegorz M., b. urzędniczka MS Marzeny K. oraz biznesmena Janusza P. zostali aresztowani na trzy miesiące 11 października. Sąd uwzględnił wnioski prokuratury, ponieważ - jak mówił wówczas rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Marek Poteralski - zachodzi duże prawdopodobieństwo, iż podejrzani popełnili zarzucane im czyny.
Prokuratura Regionalna we Wrocławiu wszystkim podejrzanym postawiła zarzuty korupcyjne. Dotyczą one przyjęcia oraz wręczenia korzyści majątkowej znacznej wartości w łącznej wysokości nie mniejszej niż 31 mln 410 tys. zł oraz obietnicy korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 2 mln 500 tys. zł.
Według śledczych jedne łapówki zostały, a inne miały zostać wręczone w zamian za zachowania stanowiące naruszenie przepisów prawa. "Naruszenie to polegało na wydaniu dwóch decyzji administracyjnych dotyczących ustanowienia na 99 lat prawa użytkowania wieczystego do niezabudowanego gruntu położonego w Warszawie przy Placu Defilad 1 (dawna Chmielna 70) oraz w Warszawie przy ul. Karowej 14/15, pomimo braku podstaw prawnych podjęcia takich decyzji" - podała prokuratura.
Zarzuty korupcyjne w tej sprawie usłyszeli również b. zastępca dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Urzędu m.st. Warszawy Jakub R. i jego matka, adwokat Alina D. Przebywają oni już w areszcie w związku ze śledztwem ws. warszawskich reprywatyzacji.
Poinformowano również, że prokuratur ogłosił też zmienione zarzuty Jakubowi R. i Alinie D. Dotyczą one doprowadzenia pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie nie mniejszej niż 13 mln 207 tys. zł. R i D. mieli zdaniem prokuratury dopuścić się oszustwa w związku z uzyskaniem prawa własności i użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w Kościelisku przy ul. Salamandry 30 oraz w Warszawie przy ul. Morszyńskiej 27.
Według prokuratury adwokat Alina D. i adwokat Robert N. (oboje przebywają w areszcie; N jest bratem Marzeny K.) reprezentowali dwie linie spadkobierców polskiego generała Tadeusza K. - angielską i kanadyjską.
Jak twierdzą śledczy adwokaci wprowadzali w błąd spadkobierców m.in. co do czynności prawnych, które podejmują i roszczeń wchodzących w skład spadku po polskim generale. "Zbyli oni na rzecz podstawionych osób prawa i roszczenia do nieruchomości wchodzących w skład masy spadkowej. Do zbycia praw i roszczeń doszło po znacznie zaniżonych kwotach, nie odpowiadających ich rzeczywistej, rynkowej wartości" - poinformowała prokuratura.
Podano również, że przy popełnieniu tego przestępstwa wspólnie i w porozumieniu z Aliną D. i Robertem N. oraz innymi podejrzanymi w tej sprawie współdziałał także Jakub R.
W toku postępowania ustalono, że wartość użytkowania wieczystego nieruchomości położonych przy ul. Karowej 14/15 w Warszawie, przy Placu Defilad 1 (dawna Chmielna 70) w Warszawie i przy ul. Salamandry 30 w Kościelisku, objętych bezprawnymi decyzjami wydanymi przez podejrzanego Jakuba R. wynosi 62 mln 520 tys. zł - poinformowała prokuratura.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.