Ujawnienia rzeczywistych politycznych przyczyn wybuchu przemocy w mieście Jos domaga się Chrześcijańskie Stowarzyszenie Nigerii. Opublikowało ono dokument będący wstępną analizą krwawych wydarzeń z połowy stycznia, w których zginęło ponad 300 osób. Media przypisały im religijny bądź etniczny charakter, choć zdaniem naocznych świadków konflikt zaostrzyła interwencja sił rządowych, które zamiast rozdzielać walczących wzięły stronę jednych przeciwko drugim.
Autorzy dokumentu, wśród których znajduje się katolicki arcybiskup Josu, Ignatius Ayau Kaigama, przyznają, że przerażenie budzi łatwość, z jaką nigeryjskie społeczeństwo ucieka się do przemocy. Władze państwowe powinny wziąć to pod uwagę, także w zakresie prewencji i bezpieczeństwa publicznego. W raporcie zaznacza się jednocześnie, że Kościół zawsze potępiał wszelką przemoc, a w Nigerii często sam padał ofiarą napaści. Stąd postulat przeanalizowania przez władze przebiegu wydarzeń w Josie, a zwłaszcza zachowania sił porządkowych. Kościół proponuje ponadto: identyfikację obszarów potencjalnych konfliktów i zapewnienie im odpowiedniego dozoru, ujawnienie rzeczywistych motywacji politycznych często skrywanych za religijną czy etniczną retoryką oraz skuteczne wymierzenie sprawiedliwości, w tym aresztowanie i osądzenie winnych zajść, a wypuszczenie na wolność przypadkowo zatrzymanych osób.
Za odrzuceniem projektu ustawy głosowało 191 posłów, 231 posłów było przeciw.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).