W Gwatemali nie opada fala przemocy. Alarmuje w tej sprawie miejscowy episkopat, który obradował ostatnio na sesji plenarnej.
W wydanym na zakończenie spotkania liście biskupi wskazują, że ofiarami zbrodni padają wszyscy: kierowcy autobusów, kobiety, a nawet całe rodziny, zabójstwa zaś dokonywane są nie tylko z premedytacją, ale i z niebywałym okrucieństwem. Co prawda w Gwatemali weszła w życie nowa ustawa o broni i amunicji, jednak, jak zwraca uwagę Kościół, nie przyczyniła się ona w praktyce do rozbrojenia społeczeństwa, a wieloma rejonami kraju rządzą bandyci.
Jedną z głównych przyczyn takiego stanu rzeczy biskupi upatrują w endemicznej nędzy panującej w Gwatemali. „Państwo chroni interesy nielicznych na niekorzyść większości – czytamy w liście episkopatu. – Taki system generuje nierówności i wykluczenie”. Biskupi wskazują przy tym, że Kościół ma obowiązek przypominać zasady dotyczące ochrony ludzkiego życia. Proponują zarazem podjęcie natychmiastowych reform prawnych, zwiększenie troski o dobro wspólne, zwłaszcza w sferze finansów publicznych oraz zwrócenie uwagi w gospodarce na górnictwo i rolnictwo.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.