Chrześcijaństwo w dzisiejszej Europie znajduje się w niezwykłej sytuacji: jest zarazem i korzeniem i obcym ciałem, ale jednocześnie w nowoczesnych świeckich społeczeństwach zachowuje swoje znaczenie jako motor wolności obywateli. Podkreślił to na zakończenie kilkudniowej wizyty w USA kardynał Christoph Schönborn w wykładzie na Katolickim Uniwersytecie Ameryki(CUA) w Waszyngtonie.
"Mimo tego, że wielu ludziom chrześcijaństwo wydaje się obce to potrafi ono zaspokoić pragnienie bezpieczeństwa i spokojnej przystani" - powiedział arcybiskup Wiednia i dodał, że tego nie potrafi zapewnić kultura świecka i świeckie społeczeństwo.
Według kard. Schönborna wątpliwość budzi też szeroko rozpowszechnione twierdzenie, że wolność i humanizm są owocami walki z Kościołem i chrześcijaństwem. "Przeciwnie, dziś śmiało można powiedzieć, że również w naszych czasach chrześcijaństwo stanowi ważny element wolności i humanizmu" - powiedział arcybiskup Wiednia. Jego zdaniem, fakt „podwójnego obywatelstwa” chrześcijan uczynił z chrześcijaństwa „znienawidzonego przeciwnika wszelkich reżimów totalitarnych”, bowiem chrześcijanin jest wolny od wszelkiej władzy świeckiej, a „jego prawdziwa ojczyzna jest w niebie”. Z tego „podwójnego obywatelstwa” wynika jednak również wzięcie na siebie współodpowiedzialności za świat, w którym żyjemy i nadawanie mu ludzkiego oblicza.
"Nigdy wcześniej wolność chrześcijańska nie znalazła bardziej wyrazistej postaci, jak w czasach faszyzmu, komunizmu i nazizmu w minionym stuleciu, kiedy to prawdziwi chrześcijanie złożyli świadectwo w postaci ofiary milionów męczenników” - podkreślił kard. Schönborn i dodał, że idea, iż człowiek musi podążać za Bogiem, zanim On pójdzie za człowiekiem, miała wielki wpływ na poczucie wolności.
Jego zdaniem dzisiaj chrześcijaństwo oferuje “fascynującą alternatywę” dla społeczeństwa wyjałowionego przez sekularyzm: oferuje wolność od wymogów „mainstreams”, od wszelkich form poprawności politycznej i od presji pojawiających się na krótko i przemijających mód.
"Od współczesnych chrześcijan oczekuje się też dynamicznego kroku naprzód" - powiedział kard. Schönborn. Hierarcha przypomniał, że skoro zapoczątkowana przed 1 100 laty w Cluny reforma klasztorów stałą się punktem zwrotnym dla Europy, skoro w jej wyniku powstała sieć ponad czterech tysięcy klasztorów, z których wyszła „moc impulsów gospodarczych, socjalnych, kulturalnych, artystycznych i duchowych”, to i dziś można z nadzieją patrzeć na ruchy odnowy duchowej". "Stanowią one żywy znak witalności Kościoła" - zaznaczył austriacki hierarcha.
Jednak “nowy początek” ograniczający się tylko do sfery duchowej nie wystarczy. Chrześcijaństwu dobrze zrobi, jeśli potraktuje jako poważne wyzwanie dla siebie „krytyczne głosy świeckiej Europy”. W ten sposób postępująca laicyzacja mogłaby pobudzić nowe, „autentycznie przeżywane chrześcijaństwo” - uważa kard. Schönborn
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.