Przedpremierowym pokazem "Tataraku", który wejdzie na ekrany francuskich kin 17 lutego, rozpoczęła się w Paryżu największa do tej pory na świecie retrospektywa filmów Andrzeja Wajdy. W Cinematheque Francaise, widzowie zobaczą większość filmów polskiego reżysera, w tym filmy i spektakle zrealizowane dla telewizji.
PAP Life udało się porozmawiać z reżyserem... podczas projekcji filmu.
PAP Life: - Jak pan się czuje tutaj w Paryżu, przedstawiając praktycznie całość pańskiej filmografii?
Andrzej Wajda: - Dla mnie to piękne wydarzenie, dlatego że filmoteka paryska jest takim miejscem niezwykle prestiżowym, może jednym z najbardziej prestiżowych i bardzo mnie to poruszyło, że właśnie tutaj jest przegląd moich filmów i to większości.
PAP Life: - Praktycznie wszystkich, prócz "Bram raju", których nie udało się odnaleźć.
A.W.: - Właśnie. Nie spodziewałem się, że tutaj jest widownia, która chce zobaczyć te filmy. To jest dla mnie bardzo poruszające. A jednocześnie, to jest prawda, że jakby od decyzji, które zapadły tu we Francji wiele w moim życiu zależało. Od samego początku, kiedy zostałem zauważony przy filmie "Kanał".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.