Milion godzin pracy komputerów mają zaoszczędzić w ciągu najbliższych trzech miesięcy internauci, którzy zdecydują się na korzystanie z trybu "uśpienia" swojego komputera przez co najmniej godzinę dziennie. Efektem ma być oszczędność prądu i mniejsza emisja CO2.
Dzięki rozpoczętej z początkiem marca w internecie akcji, jedna szkoła z regionu, gdzie internauci zaoszczędzą najwięcej prądu, dostanie nowoczesny, multimedialny sprzęt za 60 tys. zł - to tyle, ile kosztuje zaoszczędzona w ten sposób energia.
Energetycy wyliczyli, że milion godzin "hibernacji" komputerów to 150 tys. kilowatogodzin zaoszczędzonej energii i 170 tys. ton dwutlenku węgla mniej.
"Gdy często odchodzimy od komputera i nie chcemy go wyłączać, by nie tracić czasu na ponowne uruchomienie, marnujemy mnóstwo prądu. Chcąc zaoszczędzić czas i energię, możemy przełączać komputer w stan hibernacji. Każde 6 godzin pracy komputera w tym trybie, to kilogram dwutlenku węgla mniej w atmosferze" - wyjaśnił rzecznik prowadzącego akcję koncernu energetycznego Vattenfall, Łukasz Zimnoch.
Żeby wziąć udział w akcji, trzeba ze strony internetowej programu pobrać aplikację, liczącą pracę komputera w stanie uśpienia - następuje to tylko wtedy, gdy komputer jest podłączony do internetu. Należy też zadeklarować, na rzecz której z 16 wskazanych szkół (po jednej w każdym województwie) zamierzamy oszczędzać energię.
Sprzęt otrzyma szkoła z tego regionu, gdzie internauci zaoszczędzili najwięcej prądu. Będą to komputery, kserokopiarki, rzutniki i inne pomoce edukacyjne. Konkurs potrwa do końca maja. Na stronie programu można na bieżąco śledzić, ilu internautów przyłączyło się do akcji, ile energii zaoszczędzili razem i ile zaoszczędzili poszczególni uczestnicy akcji.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.