Klub Lewicy zaapelował w czwartek do PO o odrzucenie projektu zakazującego palenia w wielu miejscach publicznych. Lewica namawia też do napisania nowego projektu. Głosowanie - w czwartek wieczorem.
Projekt autorstwa sejmowej komisji zdrowia, który popiera rząd, budzi spore emocje, bo wprowadza całkowity zakaz palenia w wielu miejscach publicznych, m.in. w barach, restauracjach, dyskotekach, środkach pasażerskiego transportu publicznego (autobusach, busach, taksówkach, służbowych samochodach), szpitalach i ośrodkach zdrowia, zakładach pracy, na przystankach komunikacji publicznej, publicznych miejscach przeznaczonych do wypoczynku i zabawy dzieci (np. plażach).
Klub Lewicy od początku opowiadał się przeciwko takim rozwiązaniom. Na konferencji prasowej w Sejmie wiceprzewodniczący klubu Marek Wikiński zadeklarował, że "jeśli Sejm odrzuci ten projekt, Lewica przygotuje racjonalną nowelizację obecnie obowiązującej ustawy".
Wikiński podkreślił, że Lewica zgłosiła 11 poprawek i jeśli będą one przyjęte, klub zagłosuje za projektem, a "jeśli będą odrzucone, będzie przeciwko ustawie".
Jedna z poprawek definiuje reklamę wyrobów tytoniowych jako "publiczne rozpowszechnianie". W opinii ministerstwa, taka definicja, przy jednoczesnym braku doprecyzowania pojęcia "publiczne", może prowadzić do interpretacji, że będą nią jedynie działania skierowane do szerszego kręgu adresatów i mające znaczny zasięg. Taka definicja znajduje się także w obowiązującej dziś ustawie.
Druga poprawka wprowadza zakaz produkcji i wprowadzania do obrotu wyrobów do palenia, które imitują wyroby tytoniowe, a także inhalatorów nikotyny oraz wyrobów służących inhalowaniu produktów spalania substancji innych niż tytoń.
Według wiceszefowej komisji zdrowia Elżbiety Streker-Dembińskiej (Lewica) należy stosować nie tylko metody zakazów, ale też promocji rozwiązań, które pozwoliłyby podjąć decyzję o rzuceniu nałogu.
Wikiński zwrócił ponadto uwagę, że rząd nie przekazuje środków na programy edukacyjne i na programy o przeciwdziałaniu paleniu. Jak przypomniał, pół procenta wpływów z akcyzy od sprzedaży wyrobów tytoniowych powinno być przekazywane ministrowi zdrowia na akcje edukacyjne i informacyjne.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.