Ogłoszona dwa lata temu przez Franciszka zbiórka pieniędzy w kościołach całej Europy przyniosła 16 milionów euro.
W Wielkanoc kończy się na Ukrainie akcja pomocy humanitarnej „Papież dla Ukrainy”. Ogłoszona dwa lata temu przez Franciszka, zbiórka pieniędzy w kościołach całej Europy, przyniosła 16 milionów euro. Pieniądze zebrane w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w 2016 roku, pozwoliły na udzielenie pomocy humanitarnej nawet 800 tys. ludzi z terenów dotkniętych działaniami zbrojnymi na wschodzie Ukrainy.
Mówi biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej Edward Kawa, odpowiedzialny z ramienia Watykanu za koordynację tej akcji: „Ta pomoc była zróżnicowana. Opłacaliśmy różne formy leczenia. Wiele osób, które były najbardziej poszkodowane w wyniku wojny, skorzystało z naszej pomocy. W tych dniach miałem możliwość zdać osobiście relację Ojcu Świętemu z tej akcji. Papież Franciszek jest z jej przebiegu bardzo zadowolony. Jest ona znakiem tego, że Kościół jest obecny na Ukrainie, nie tylko słowem, ale i konkretnymi czynami. Zostały odbudowane domy, przedszkola, szkoły. W wielu miejscach przywrócono ogrzewanie. Rozdawano opał, ubrania i leki” – powiedział lwowski biskup pomocniczy.
Jak podkreśla bp Kawa, Ojciec Święty jest wciąż zainteresowany pomocą dla Ukrainy i trwają przygotowania nowych programów pomocowych.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.