Ordynariusz Sydney podczas kazania wielkanocnego wyjaśniał wagę sakramentów Kościoła. Szczególną uwagę zwrócił na spowiedź, która staje się ostatnio problemem dla australijskich władz, w kontekście spraw związanych z pedofilią.
Kapłan przyjmie nawet cierpienie, aż do męczeńskiej śmierci, ale nie zdradzi swojego świętego zobowiązania – powiedział w kontekście tajemnicy spowiedzi ordynariusz Sydney. Podkreślił, że spowiedź jest uprzywilejowanym spotkaniem pomiędzy penitentem a Bogiem, chrześcijanin wchodzi w niej w ciszę i tajemnicę Grobu Pańskiego, żadna władza ziemska nie może tam wejść.
Abp Anthony Fisher zaznaczył, że spowiedź jest dzisiaj narażona zarówno na lekceważenie, jaki i na ataki. Potężne interesy próbują marginalizować wierzących i ich przekonania, szczególnie chrześcijan – mówił hierarcha – usunąć ich z życia publicznego. Dziś nie możemy brać za pewnik wolności do praktykowania swojej wiary, nawet w Australii – dodał.
W podobnym duchu wypowiedział się arcybiskup Melbourne Denis Hart, stwierdzając, że spowiedź jest fundamentalną częścią wolności religijnej, zagwarantowanej w prawie. Nie oznacza to jednak pobłażania dla pedofilii. Wszystkie przypadki muszą zostać zgłoszone odpowiednim władzom i Kościół jest oddany temu zadaniu – podkreślił australijski hierarcha.
Co najmniej 13 osób zginęło, a 73 zostały ranne w wyniku działań policji wobec demontrantów.
Główny cel reżimu jest jasny: ograniczyć wszelkie formy swobody wypowiedzi.
Spędzili oni na stacji kosmicznej Tiangong (Niebiański Pałac) 192 dni.
Dom dla chrześcijan, ale życie w nim codzienne staje się trudniejsze i niepewne.
Papież Franciszek mówił wcześniej, że oboje kandydaci są przeciwko życiu.
"Brawo, feldmarszałku" - napisała caryca Katarzyna II w liście gratulacyjnym.