Komisja Europejska otrzymała opinię polskiego resortu finansów w sprawie ustawy o grach hazardowych - poinformował rzecznik KE Fabio Pirotta. Dodał, że jest za wcześnie, by komentować treść dokumentu. MF uważa, że ustawa nie zawiera przepisów technicznych i nie było potrzeby jej notyfikowania.
Pod koniec stycznia Komisja Europejska wystąpiła do Polski o udzielenie wyjaśnień w sprawie braku notyfikacji uchwalonej w ubiegłym roku ustawy o grach hazardowych. Komisja ma wątpliwości, czy ustawa nie zawiera przepisów technicznych, na przyjęcie których potrzebna jest zgoda Brukseli. Chodzi o regulację, zgodnie z którą gry na automatach miałyby odbywać się tylko w kasynach gier (po wygaśnięciu wydanych już i obowiązujących zezwoleń - PAP).
KE przytacza niekorzystny dla Grecji wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dotyczący przepisów technicznych związanych z hazardem. Jej zdaniem, może on mieć zastosowanie także w przypadku Polski.
Rzeczniczka resortu finansów Magdalena Kobos mówiła w środę PAP, że zdaniem ministerstwa przepisy ustawy nie wymagają notyfikacji KE, gdyż nie zawierają przepisów technicznych. Przypomniała, że regulacje techniczne zostały celowo wyłączone z ustawy o grach hazardowych do projektu jej nowelizacji, który zostanie przedstawiony KE do zatwierdzenia.
W odpowiedzi na wezwanie KE resort finansów napisał, że przez przepisy techniczne należy rozumieć m.in. specyfikacje techniczne i inne wymagania bądź zasady dotyczące usług, których przestrzeganie jest obowiązkowe w przypadku np. świadczenia jakiś usług.
MF przyznaje, że zgodnie z ustawą o grach hazardowych, gry takie (w tym na automatach o niskich wygranych) mogą być prowadzone na podstawie koncesji na prowadzenie kasyna gry. "Kwestionowany przepis polskiej ustawy wymaga dla prowadzenia działalności w zakresie gier na automatach koncesji na prowadzenie kasyna gry. Przepis ten nie zawiera specyfikacji technicznych i innych wymagań wobec automatów do gry" - napisało MF w odpowiedzi wysłanej do Brukseli.
Zdaniem MF niekorzystny dla Grecji wyrok ETS nie dotyczy sytuacji opisanych w polskiej ustawie o grach hazardowych.
Wystąpienie KE do Polski związane było ze skargą wysłaną do Brukseli przez polską Izbę Gospodarczą Operatorów i Producentów Urządzeń Rozrywkowych (IGOiPUR) na nową ustawę hazardową. Zdaniem Izby, polski rząd powinien przedstawić ustawę do ewentualnego zbadania przez KE.
Skarga ta wpłynęła do KE pod koniec grudnia ub.r. Wtedy też prezydent Lech Kaczyński podpisał ustawę o grach hazardowych, jednocześnie kierując ją do Trybunału Konstytucyjnego.
IGOiPUR uważa, że ustawa hazardowa narusza konstytucję i jest sprzeczna z prawem europejskim.
Najpoważniejsze zarzuty Izby dotyczą m.in. braku realnych konsultacji społecznych, złamania gwarantowanych zasad prowadzenia działalności gospodarczej, zasady niezmieniania reguł w trakcie realizacji zezwoleń, zasad ochrony praw nabytych i interesów w toku. Izba krytykuje także, ż prace nad ustawą, wprowadzającą zmiany w kodeksach karnym, karno-skarbowym i karno-wykonawczym, trwały zbyt krótko. Jej zdaniem, zbyt restrykcyjna ustawa przyczyni się do rozwoju szarej strefy, niekontrolowanego wzmocnienia świata przestępczego i zmniejszenia wpływów do budżetu.
Nowa ustawa hazardowa przewiduje m.in. stopniową likwidację hazardu na automatach o niskich wygranych (poza kasynami), zakaz urządzania wideoloterii, znaczny wzrost podatków od hazardu i ograniczenia w reklamie hazardu.
Ministerstwo Finansów przygotowało jednocześnie projekt nowelizacji ustawy. Przewiduje ona zakaz organizowania gier przez internet oraz uczestnictwa w grach urządzanych przez internet. W sieci możliwe będzie jedynie urządzanie zakładów wzajemnych, pod warunkiem spełnienia wymogów ustawowych, w tym uzyskania zezwolenia wydanego przez ministra finansów. MF tłumaczyło, że przepisy te zostały celowo wyłączone z ustawy o grach hazardowych, gdyż zawierają regulacje techniczne na przyjęcie których potrzebna jest zgoda KE.
Przyjęty przez rząd w styczniu projekt nowelizacji przewidywał pierwotnie, że utworzony zostanie rejestr usług i stron niedozwolonych, prowadzony przez prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Policja, wywiad skarbowy i służba celna miały otrzymać kompetencje do wnioskowania do sądu o to, aby blokować strony internetowe, m.in. hazardowe, pedofilskie, czy propagujące treści wzywające do nienawiści rasowej.
Zapis ten wywołał wiele kontrowersji wśród internautów, którzy uważali, że może godzić w wolność wypowiedzi w sieci. Zebrali 78,5 tys. podpisów pod listem do prezydenta z apelem o zawetowanie nowelizacji. W lutym w premier Donald Tusk zorganizował z internautami debatę na ten temat. W jej efekcie przygotowano nowy projekt, który nie zawiera już kwestionowanych przez internautów zapisów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.