Oficerowie francuskiej marynarki wojennej przekazali 22 domniemanych somalijskich piratów władzom półautonomicznego regionu Puntland na północy Somalii, gdzie zostaną osądzeni - poinformowała w sobotę tamtejsza policja.
"Francuska marynarka wojenna przekazała tych piratów, dwie łodzie i dowody wideo, pokazujące rodzaje broni, jakie mieli ze sobą" - powiedział na konferencji prasowej w porcie Bossaso przy odbieraniu podejrzanych zastępca komendanta policji Puntlandu, Mohamed Sicid Jama.
"Wideo to pokazuje, że ich zamiarem nie było łowienie ryb lub inne cywilne zajęcia. "Oni (Francuzi) wyrzucili skonfiskowaną broń i amunicję do oceanu. Piraci zostaną wkrótce postawieni przed sądem" - dodał Jama, nie precyzując, jakie było uzbrojenie piratów.
Francuska fregata wyśledziła i zatrzymała domniemanych piratów w ubiegłym tygodniu 140 kilometrów od wybrzeża Somalii.
"Mamy dwóch nieletnich chłopców, co do których Francuzi nie są pewni, czym się zajmowali. Aresztowano ich na oddzielnej łodzi i będziemy dalej badać tę sprawę" - zaznaczył Jama.
Wszyscy aresztowani twierdzą, że są niewinni i że zatrzymano ich w trakcie oceanicznego połowu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.