Blisko 20 lat po zjednoczeniu Niemiec co czwarty mieszkaniec tego kraju przyznaje, że zdarza mu się tęsknić za murem berlińskim - wynika z sondażu ośrodka Emnid, opublikowanego w poniedziałek przez niemiecki dziennik "Bild".
23 proc. mieszkańców wschodnich krajów związkowych Niemiec oraz 24 proc. respondentów z landów zachodnich uznało, że "czasem byłoby pożądane, aby mur berliński nadal istniał".
15 proc. Niemców ze wschodu i 16 proc. z zachodu twierdzi wręcz, że "nie mogłoby się przytrafić nic lepszego" niż powrót podziału Niemiec.
Według sondażu blisko 80 proc. respondentów z landów wschodnich oraz ok. 72 proc. z landów zachodnich mogłoby sobie wyobrazić życie w socjalistycznym państwie, o ile zapewniono by im miejsca pracy, zagwarantowano solidarność społeczną i bezpieczeństwo.
Wolność jako ważny cel polityczny ma znaczenie tylko dla 28 proc. mieszkańców wschodnich Niemiec oraz 42 proc. Niemców z zachodu.
Za szczególnie niepokojący rezultat sondażu "Bild" uznaje to, że co siódmy Niemiec ze wschodniej części kraju oraz co 12. z zachodu deklaruje, że sprzedałby swój głos w wyborach za 5000 euro dowolnej partii politycznej.
Sondaż przeprowadzono wśród 1001 mieszkańców Niemiec w związku z poniedziałkową premierą pierwszej części filmu telewizyjnego pt. "Die Grenze" ("Granica"). Według fabuły filmu, która rozgrywa się we wschodnioniemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie, państwo niemieckie stoi w obliczu nowego podziału wskutek konfliktu pomiędzy skrajną prawicą a skrajną lewicą.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.